Mundial 2018. Chorwacja - Anglia. Angielska prasa: To nie piłka, lecz my możemy wracać do domu

- Ta porażka to żaden wstyd - pisze w pomeczowej relacji "Daily Mail". Daniel Taylor z "Guardiana" dodaje, że "ten mecz to jak rwanie obrazu na twoich oczach". Oto jak angielska prasa ocenia porażkę w półfinale mundialu przeciwko Chorwatom (1:2).

Maks Chudzik
Maks Chudzik

"Daily Mail"

To nie piłka, ale my możemy wracać do domu. Jeden głupi błąd wystarczył. Kieran Trippier przegrał pojedynek główkowy z Ivanem Perisiciem, jego kolega Mario Mandzukić wyprzedził Johna Stonesa i Anglia jest poza mundialem. Lecz ustalmy sobie jasno: Nie byliśmy w półfinale z przypadku. Jeśli ktoś tak myśli to nie zna się na futbolu. W pewnych aspektach byliśmy na tym turnieju nawet najlepsi.

Może nie z jakości piłkarskiej ale jako drużyna, grupa zawodników, która daje więcej jako jedność niż zbitka indywidualności. Ta porażka to żaden wstyd. Anglia zagrała tak dobrze jak tylko mogła. Zwłaszcza biorąc pod uwagę nasze niedoświadczenie i brak rozgrywającego pokroju Luki Modricia. Mecz z Chorwacją miał być naszym najtrudniejszym testem w Rosji. I tak rzeczywiście było.

Czy Anglicy zasłużenie przegrali w starciu z Chorwacją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Daily Mail, BBC, The Sun, Guardian
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • Andreas Lucas Kraus Zgłoś komentarz
    • Andreas Lucas Kraus Zgłoś komentarz
      Kane to tylko drewno. Strzela bramki tylko kelnerom.
      • Andrzej Adamski Zgłoś komentarz
        Byli najlepsi z Panamą dokładnie rzecz ujmując.
        • Andrzej Adamski Zgłoś komentarz
          Byli najlepsi z Panamą dokładnie.
          • Wiesiek Kamiński Zgłoś komentarz
            Dziwne te MŚ...Chorwacja czy Anglia grały słabiej ...od wielu ekip ostatnich lat,ale taktyka triumfuje,murowanie bramki i kontry...
            • Marcin Aleksander Zgłoś komentarz
              "W pewnych aspektach byliśmy najlepsi" - co za brednie! Już zapomnieli jak się męczyli z Kolumbią w dogrywce. A trzeba dodać, że Kolumbia grała bez swego najlepszego zawodnika
              Czytaj całość
              Jamesa Rodrigueza. I Szwecja wielki mi przeciwnik. Po prostu mieli szczęście, bo nie trafiali wcześniej na mocne drużyny. Dlatego doszli tak wysoko.