Mundial 2018. Nawałka dokonał istotnych zmian
Napastnicy: pewniak Lewandowski i trzech do wyboru
O słuszności powołania Roberta Lewandowskiego nie wypada nawet dyskutować, podobnie jak o obecności Arkadiusza Milika. Za ich plecami trwała zażarta rywalizacja. O mocnej konkurencji najlepiej świadczy nieobecność w szerokiej kadrze Mariusza Stępińskiego.
Uczestnik ME 2016 pod koniec sezonu zyskał niezłą formę, strzelał w Serie A dla Chievo Verona, klub wykupił go za Nantes, jednak jego osiągnięcia nijak się mają do reszty potencjalnych kadrowiczów. Kamil Wilczek rozbił bank w lidze duńskiej, Krzysztof Piątek z Cracovii do ostatniej kolejki gonił koronę króla strzelców, po wakacjach przeprowadzi się do Genui. Stępiński, jak i dwaj wspomniani, musieli obejść się smakiem.
Nawałka wolał Dawida Kownackiego i Łukasza Teodorczyka. Ten pierwszy okrzepł po transferze do Serie A, w świadomości kibiców nie jest już "Kownasiem", a coraz bardziej dojrzałym piłkarzem z poważnej ligi. Mecz towarzyski z Litwą tylko potwierdził słuszność wyboru. Teodorczyk wydarł Wilczkowi miejsce podczas zgrupowań w Juracie i Arłamowie, zresztą syndromy lepszej dyspozycji pokazywał od kilku tygodni w barwach Anderlechtu.
Zwraca uwagę, że Nawałka zabiera do Rosji czterech, a nie trzech napastników (jak na ME 2016). We Francji Biało-Czerwoni strzelali mało bramek i selekcjoner całkiem słusznie poświęcił jedno miejsce wśród pomocników na rzecz snajpera.
Reprezentacja Polski swoje pierwsze spotkanie na mistrzostwach świata rozegra we wtorek, 19 czerwca. Biało-Czerwoni o godzinie 17.00 rozpoczną mecz z Senegalem. 24 czerwca zmierzymy się z Kolumbią (godzina 20.00), a 28 czerwca zagramy z Japonią (godzina 16.00).