"Hej, powołam cię!" - dziewięć lat temu Robert Lewandowski rozpoczął marsz na szczyt
Gol na Euro 2012
Leo Beenhakker powoli stopniowo wprowadzał Roberta Lewandowskiego do swojej kadry, ale ten szybko się w niej zadomowił i już po pierwszych siedmiu występach miał na koncie trzy bramki. Potem zaciął się, jak cały zespół i w czterech ostatnich meczach el. MŚ 2018 był tylko zmiennikiem. Graczem pierwszej "11" został dopiero, gdy w listopadzie 2009 roku Franciszek Smuda zaczął budować kadrę na Euro 2012.
Biało-Czerwoni byli gospodarzem mistrzostw, więc przed turniejem rozgrywali tylko mecze towarzyskie. W 27 takich spotkaniach Lewandowski strzelił 11 goli, ale miał na rozkładzie głównie słabeuszy: Singapur, Bułgarię, Norwegię, Gruzję czy Andorę. Podczas Euro 2012 miał jednak - wespół z Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, czyli kompanami z Borussii Dortmund, z którą w sezonie 2011/2012 sięgnął po dublet - poprowadzić Polskę do sukcesu.Polacy rozczarowali i sam Lewandowski też zagrał poniżej oczekiwań, ale nikt nie zabierze mu tego, że zdobył pierwszego polskiego gola w historii występów Biało-Czerwonych na mistrzostwach Europy (na Euro 2008 do siatki rywali trafił naturalizowany Brazylijczyk Roger Guerreiro). W meczu otwarcia po centrze Błaszczykowskiego pokonał Konstantinosa Chalkiasa strzałem głową, doprowadzając Stadion Narodowy do wrzenia. Przez kilka lat było to najważniejsze trafienie "Lewego" w narodowych barwach.
-
Andrzej Zaleski Zgłoś komentarzHolender znał się na piłce a po nim tylko miernoty jeden po drugim
-
Majster Krzychu Zgłoś komentarzjedynego napastnika, ktory mogl ta kadre uratowac czyli smolarka.