Naj... decydujących meczów w PlusLidze 2014/15

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Najlepsze mecze:
Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:19, 19:25, 21:25, 25:23, 13:15) [II mecz finału]
PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:23, 17:25, 25:19, 18:25, 10:15) [III mecz o brąz]
Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:20, 21:25, 26:24, 22:25, 15:12) [IV mecz o brąz]
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, Lotosu Trefla Gdańsk, PGE Skry Bełchatów i Jastrzębskiego Węgla w trakcie walki o medale mistrzostw Polski dostarczyli kibicom sporą ilość emocji oraz zaprezentowali siatkówkę na wysokim poziomie.

Szczególne ciekawe były: drugi pojedynek finałowy w Gdańsku oraz trzecia i czwarta konfrontacja o 3. miejsce, które zakończyły się po siatkarskich thrillerach w tie-breaku. W decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowali rzeszowianie, a także jastrzębianie i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstw w tych potyczkach. 

- W każdym z setów miała miejsce zacięta walka. To pokazuje, że w meczach o złoto, ani na chwilę nie można tracić koncentracji. Myślę, że razem z Lotosem Treflem stworzyliśmy widowisko stojące na dobrym poziomie, które spełniło oczekiwania kibiców. Był to mecz na miarę finału PlusLigi - powiedział po spotkaniu w Ergo Arenie (3:2 dla Pasów) przyjmujący Resovii, Rafał Buszek.

Rafał Buszek: Mecz na miarę finału PlusLigi

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • stary kibic Zgłoś komentarz
    Może się czepiam - jeżeli już naj..., to wypadałoby zacząć od najlepszej drużyny decydujących spotkań - w fazie play-off Asseco Resovia nie przegrała ani jednego meczu. To nawet z
    Czytaj całość
    szacunku do tytułu Mistrza Polski - jasne, że kryteria wyznacza sobie redakcja, ale hierarchia wartości w sporcie z reguły rozpoczyna się od najlepszych. No cóż, cieszymy się z radości Penczewa i Holmesa, czy siły rezerwowych, lecz to są bardzo sympatyczne dodatki do wizerunku drużyny. Najważniejszym kryterium jest mistrzostwo. I tutaj bezapelacyjnie Resovia nie miała sobie równych. Wynik mówi sam za siebie.