Od Pawłowskiego do Żyły. Historia rekordu Polski w długości lotu narciarskiego
Lata 70. i 80. to już era Piotra Fijasa, który systematycznie poprawiał krajowy rekord. Od 1979 do 1987 roku robił to dziewięć razy. Jego najlepszy rezultat, 194 metry, uzyskane w zawodach Pucharu Świata w Planicy 14 marca 1987 roku, były także rekordem świata. W konkursie Polak zajął jednak dopiero siódme miejsce, bo serię, w której oddał ten fantastyczny skok, jury anulowało.
Dzień później był trzeci, choć w jednym ze skoków wylądował na... brzuchu. Fijas chciał wówczas skoczyć 200 metrów i zgarnąć nagrodę, którą za taką odległość przygotowali organizatorzy - samochód marki mercedes. Góralska fantazja za bardzo go jednak poniosła i skończyło się upadkiem, na szczęście niegroźnym.
Rekord najwyższego skoczka świata tamtych lat (189 centymetrów) przetrwał do 1994 roku. Wtedy w zawodach w Planicy najpierw poprawił go startujący jako przedskoczek Austriak Martin Hoellwarth (196 metrów), a potem Fin Toni Nieminen (203 metry). Osiągnięcie mistrza olimpijskiego z Albertville przebił z kolei Norweg Espen Bredesen (209 metrów).
Wszystkie te skoki oddano jednak już stylem "V" i na przebudowanej Velikance, która umożliwiała dłuższe loty. Lot Fijasa prawdopodobnie już na zawsze pozostanie najdłuższym, jaki oddano stylem równoległym.
Ciekawie wypada porównanie prędkości najazdowych polskiego rekordzisty ze Stefanem Kraftem, który w tym roku ustanowił w Vikersund rekord świata wynikiem 253,5 metra. Fijasowi na progu zmierzono aż 108,4 kilometra na godzinę, Kraftowi - tylko 99,6 km/h.
Na kolejny rekord Polski w długości lotu trzeba było czekać aż 14 lat.
-
bliźniak Zgłoś komentarzpunkcie skoków dopiero 15 lat później). Pitrowi Fijasowi zaliczono wówczas odległość 191 metrów ponieważ federacja narciarska przestraszona "niebotycznym" skokiem na 191 metrów Matti Nykanena dwa lata wcześniej uznała, że aby nie dopuścić dalej do niebezpiecznego wyścigu nie będzie uznawać skoków dłuższych niż owe 191 metrów. Organizatorzy chcąc jednak przekazać światu, że rekord został ustanowiony, wypisali w czasie przerwy między seriami czerwoną farbą wielkimi literami na zeskoku obok nazwiska FIJAS 194 m. I to na zbliżeniu pokazywała telewizja, kiedy Piort Fijas "siadał na belce". Oficjalnie jednak w protokole wtedy figurowało 191 metrów. Nie pamiętam już kiedy, ale na pewno nie od razu uznano rekord świata 194 m Piotra Fijasa za oficjalny.
-
Kowal1987r Zgłoś komentarzrekord poprawi robert mateja
-
jendrula Zgłoś komentarzJa pamiętam czasy Śp.Stanisława Bobaka i Piotra Fijasa, choć to nie odległe czasy ale były inne czasy i inny styl skakania.
-
yes Zgłoś komentarzpamiętam czasy Przybyły...