Dla kogo korona Azji i Pacyfiku? - zapowiedź turnieju kobiet Australian Open

 Redakcja
Redakcja

Agnieszka Radwańska

Najlepsza polska tenisistka powitała rok 2015 w Perth, gdzie wspólnie z Jerzym Janowiczem sięgnęła po triumf w Pucharze Hopmana. Za sukces ten krakowianka nie otrzymała żadnych punktów do rankingu WTA, ale najważniejsze że rozegrała kilka pojedynków i była w stanie pokonać Serenę Williams. W ostatnich dniach Radwańska wystąpiła jeszcze w Sydney, gdzie w II rundzie zatrzymała ją Garbine Muguruza.

Polka zagra w Melbourne po raz dziewiąty z rzędu i będzie chciała nawiązać do zeszłorocznego rezultatu, kiedy to po raz pierwszy osiągnęła półfinał. Czy Agnieszkę stać w tym sezonie na lepszy wynik w Australian Open trudno wyrokować, zwłaszcza że dopiero od kilku tygodni współpracuje z Martiną Navratilovą. Szans 25-latki na sukces nie można przekreślać, w końcu aż pięciokrotnie dochodziła tutaj co najmniej do ćwierćfinału.

- Różni gracze stanowią różne wyzwania. Radwańska ma cały repertuar uderzeń, a ja muszę ją tylko nauczyć, jak z nich korzystać. Obserwuję ją od dawna, była jedną z tenisistek, z którą byłabym w stanie nawiązać współpracę, ale nie myślałam, że się do mnie zgłosi - przyznała 18-krotna mistrzyni wielkoszlemowa, która pomaga Isi w charakterze konsultantki.

Navratilova oglądała ostatni mecz Radwańskiej z Muguruzą i mogła już na żywo dokonać pewnych obserwacji. W starciu z Hiszpanką krakowianka nie grała jednak swojego najlepszego tenisa, dlatego dopiero najbliższe dni pokażą, w jakiej formie jest nasza reprezentantka. - Dobrym znakiem dla mnie jest to, że będę miała teraz kilka dni, aby wypocząć i przygotować się do Australian Open - zakończyła Radwańska po wtorkowym meczu w Sydney.

Kto zwycięży w turnieju singla pań Australian Open 2015?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe / YouTube
Zgłoś błąd
Komentarze (7)