Żużel. Oni mogą zaistnieć w najbliższych sezonach. Oto przyszłe gwiazdy PGE Ekstraligi
Każdego roku czekamy na nowe nazwiska, które wprowadzą powiew świeżości do czarnego sportu. Oto zestawienie kilku "perełek", mogących zaistnieć w najbliższych sezonach!
Jaimon Lidsey (Australia)
Młody Australijczyk to inwestycja w przyszłość Fogo Unii Leszno, a polecił go sam Leigh Adams. Jaimon Lidsey udowadnia, że ulubieniec kibiców nie mylił się i dał swojemu dawnemu pracodawcy diament do oszlifowania. Z całą pewnością junior z Antypodów jest materiałem na gwiazdę. Do Leszna trafił przed sezonem 2018, od początku jest bardzo mądrze prowadzony, a doświadczenie na polskich torach zdobywa w barwach Stainer Unii Kolejarza Rawicz. W drugiej lidze Lidsey radzi sobie dobrze, między pierwszym, a drugim sezonem widoczny jest progres, co potwierdza średnia meczowa, wyższa o jeden punkt względem tej z poprzedniego roku. Mimo młodego wieku, udało mu się odjechać już kilka biegów w ekstralidze.
Najpierw zero w debiucie, jeszcze w 2018 roku, natomiast w minionym sezonie otrzymał 6 szans na pokazanie się w najlepszej lidze świata i tylko raz minął linię mety jako ostatni, co również świadczy o tym, że Australijczyk stale podnosi swój poziom. Lidsey regularnie startuje także w angielskiej Premiership, w barwach Belle Vue Aces. Średnia 1,330 może i nie robi wielkiego wrażenia, ale doświadczenie zdobyte na krótkich i technicznych brytyjskich torach na pewno zaprocentuje w przyszłości. Jak na razie nabiera pewności i wprawy, ale w ciągu najbliższych lat powinniśmy zobaczyć go w PGE Ekstralidze.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->
-
Zielakowski Zgłoś komentarzMiesiąc temu taki sam "artykuł" wrzucał chyba Kuczera. Po co 2gi raz?
-
Jaroslaw JK Zgłoś komentarz26 lat a 18 tojednak roznica.Wiec Kvech to trafienie roku.
-
MłodzianTar Zgłoś komentarzJuż myślałem, że znowu piszą o Kacprze Urynie. Jednak zaskoczenie :)
-
Doniu512 Zgłoś komentarzDziwi mnie brak Polaków
-
mentikk Zgłoś komentarzBrak Kurtza? Troszkę dziwi, że nie ujęto go w tym zestawieniu...