Żużel. Oni mogą zaistnieć w najbliższych sezonach. Oto przyszłe gwiazdy PGE Ekstraligi

Każdego roku czekamy na nowe nazwiska, które wprowadzą powiew świeżości do czarnego sportu. Oto zestawienie kilku "perełek", mogących zaistnieć w najbliższych sezonach!

Michał Juraszek
Michał Juraszek

Jaimon Lidsey (Australia) 

Młody Australijczyk to inwestycja w przyszłość Fogo Unii Leszno, a polecił go sam Leigh Adams. Jaimon Lidsey udowadnia, że ulubieniec kibiców nie mylił się i dał swojemu dawnemu pracodawcy diament do oszlifowania. Z całą pewnością junior z Antypodów jest materiałem na gwiazdę. Do Leszna trafił przed sezonem 2018, od początku jest bardzo mądrze prowadzony, a doświadczenie na polskich torach zdobywa w barwach Stainer Unii Kolejarza Rawicz. W drugiej lidze Lidsey radzi sobie dobrze, między pierwszym, a drugim sezonem widoczny jest progres, co potwierdza średnia meczowa, wyższa o jeden punkt względem tej z poprzedniego roku. Mimo młodego wieku, udało mu się odjechać już kilka biegów w ekstralidze.

Najpierw zero w debiucie, jeszcze w 2018 roku, natomiast w minionym sezonie otrzymał 6 szans na pokazanie się w najlepszej lidze świata i tylko raz minął linię mety jako ostatni, co również świadczy o tym, że Australijczyk stale podnosi swój poziom. Lidsey regularnie startuje także w angielskiej Premiership, w barwach Belle Vue Aces. Średnia 1,330 może i nie robi wielkiego wrażenia, ale doświadczenie zdobyte na krótkich i technicznych brytyjskich torach na pewno zaprocentuje w przyszłości. Jak na razie nabiera pewności i wprawy, ale w ciągu najbliższych lat powinniśmy zobaczyć go w PGE Ekstralidze.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Siergiej Łogaczow będzie odkryciem sezonu 2020 w ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)