Żużel. Imponowali swoją jazdą w sparingach. Powtórzą to w PGE Ekstralidze?
Jeszcze słabiej od gorzowian spisywali się częstochowianie, którzy wygrali tylko jeden z czterech sparingów. Dwukrotnie za to przegrali z Arged Malesą Ostrów. Włókniarz pewnie pokonał, jadący w pełnym składzie, Innpro ROW Rybnik (54:36 - dop.red.) i to bez Leona Madsena. Duńczyka zresztą nie było w żadnym przedsezonowych sprawdzianów. Dwa razy pojawił się za to Mikkel Michelsen i pozytywnie zdał testy.
Tego nie do końca można powiedzieć o Maksymie Drabiku. Polak był bardzo nieregularny, a na miarę oczekiwań spisał się tylko w ostatnim sparingu z ostrowianami. Ból głowy będzie miał najpewniej Janusz Ślączka przy wyborze juniorów do składu meczowego. To jednak jest dobra informacja. A to dlatego, że Kacper Halkiewicz, Kajetan Kupiec i Szymon Ludwiczak spisywali się nieźle, jeśli nawet nie lepiej. Jeżeli nic się nie zmieni, to cała trójka będzie w stanie dorzucać cenne "oczka" do końcowego wyniku zespołu.