IMŚ: Oni obronili tytuł najlepszego żużlowca globu
Łukasz Witczyk
Bruce Penhall (1981-1982)
Amerykanin to najprawdopodobniej największy showman wśród żużlowców. Jego kariera trwała bardzo krótko, a kiedy był na szczycie porzucił sport dla... aktorstwa. Penhall triumfował w Indywidualnych Mistrzostwach Świata w latach 1981-1982. W obu finałach wywalczył po 14 punktów. Warto dodać, że zwyciężył on w jedynym turnieju IMŚ, który rozegrano w Stanach Zjednoczonych. W 1982 roku był najlepszy w zawodach na stadionie Coliseum w Los Angeles. Od tamtego czasu wielkie imprezy światowej rangi nie mogą wrócić za ocean.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
-
RECON_1 Zgłoś komentarzTony to byl raider..ale obiektywnie przyznac trzeba ze w 1999 mial szczescie w nieszczesciu Tomka....
-
zawodowiec Zgłoś komentarzPorownywanie wyczynu Nikiego i Tonyego do tych 1 dniowych finalow i do tamtych czasow to jest pomylka..
-
Hockley Zgłoś komentarzGolloba...
-
Robi Zgłoś komentarzdo poziomu Nickiego z lat 07-08 malo kto sie zblizy. nawet genialny sezon Rickiego 2005. Nicki go przebil iloscia srednio zdobywanych pkt na bieg.
-
Sokhar Zgłoś komentarzTak ciężko znaleźć zdjęcie Briggsa czy Jacka Younga? Żenada Witczyk. Mi to zajęlo 5 sekund
-
speedway Gdańsk Zgłoś komentarzfajnie jak kiedys jezdził na plastronie z flaga swojego kraju
-
yes Zgłoś komentarzMyślę, że Hancock tytułu IMŚ nie obroni. Jest wielu nie tyle konkurentów co zawodników, których na to stać.
-
PalerXD Zgłoś komentarzŻeby powróciły czas z 2007-2008 to był prawdziwy żużel i prawdziwy mistrz i congle est wielkim mistrzem powidzeńia Nicki po tytuł po raz 4
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarztytuł to zobaczymy.
-
nikiStart Zgłoś komentarzTo były czasy Nielsen Gundersen