Oni zaskakiwali żużlową Polskę - największe niespodzianki w finałach IMP

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Zdzisław Dobrucki

Aby móc odnieść sukces w finale jednodniowym nie tylko trzeba prezentować wysokie umiejętności, ale niekiedy należy mieć również sporo sportowego szczęścia. Ojciec Rafała Dobruckiego to szczęście miał - w finale w 1976 roku w Gorzowie Wielkopolskim. W biegu czternastym zawodów stanął pod taśmą z dwójką faworytów gospodarzy, Jerzym Rembasem i Edwardem Jancarzem. Gorzowianie wyszli na prowadzenie, ale po chwili zdefektowały im motocykle i Dobrucki zdobył bezcenne trzy punkty, wysuwając się na pozycję lidera turnieju. Nie pokpił sprawy w ostatniej serii i wygrał całe zawody z dorobkiem czternastu punktów.

Dla czołowego zawodnika Unii Leszno w latach siedemdziesiątych, wygrana w Gorzowie była nie tylko największym indywidualnym osiągnięciem w karierze, ale także jedynym medalem wywalczonym w IMP. Wcześniej Dobrucki senior dwukrotnie wywalczył także tytuły w MIMP, w latach 1968-1969. Z macierzystym klubem nigdy nie zdobył za to złotego medalu w DMP.

Finał IMP 1976, Gorzów
1. Zdzisław Dobrucki (Unia Leszno) - 14 (3,2,3,3,3)
2. Jerzy Rembas (Stal Gorzów) - 12 (3,3,3,d,3)
3. Edward Jancarz (Stal Gorzów) - 11 (3,2,3,d,3)

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
  • elvis Zgłoś komentarz
    koldi dzisiaj kolejny medal:)
    • Stalowy Zgłoś komentarz
      w 2005 r. Gollob przepuścił Kołodzieja. Jeden z tych, "którym się tytuł należał", był Świst, ale miał pecha, bo trafił na erę Golloba.
      • Franciszek Szyjka Zgłoś komentarz
        Niestety info wyniku Janka w 2005 roku nie jest do końca prawdziwe. Owszem, nie znalazł on pogromcy w całym cyklu IMP ale odjechał biegów trzynaście (nie piętnaście), ponieważ zawody w
        Czytaj całość
        półfinale zostały przerwane po 12 biegach. Tak czy inaczej piękny wynik. Janek trzymam kcuki!!!
        • yes Zgłoś komentarz
          Tylko na dziesięciu stronach??
          • Wojtula Zgłoś komentarz
            Wojtek Załuski...nieobliczalny gość. :-)
            • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
              Kandydatów na pudło jest wielu .Stanie tylko trzech.Stawiam na Grzegorza ,Maćka Janusza,
              • outlaws Zgłoś komentarz
                Dla mnie zaskoczeniem ...choć nie do końca była wygrana Wojtka Załuskiego! Z Wrocka do Leszna jechaliśmy maluchem i kolega optował za Wojtkiem.Nie ..Wojtek rezerwa i mistrz odpowiedziałem
                Czytaj całość
                , to nie może być.Jednak tak się stało, Wojtek na swym białym Goddenie wygrał.Obsada była fenomenalna...odrobina szczęścia się przydała.Niestety wracając nasz wysłużony maluch zgasł,ale i tak byliśmy szczęśliwi! Pozdrowienia Panie Wojciechu od fanów SPARTY!