Trenerska żonglerka w żużlu. W tym fachu nie ma sentymentów
Dawid Borek
Stawiają na swojego
Robert Kempiński zadebiutował na stanowisku trenera MRGARDEN GKM-u Grudziądz w październiku 2008 roku, zastępując Andrzeja Maroszka. Swój macierzysty klub, w którym jako zawodnik spędził niemal całą karierę, prowadzi po dziś dzień. Nie został zwolniony nawet wtedy, gdy drużyna zawodziła. Kempiński jest jednym z niewielu trenerów, który raczej nie musi drżeć o posadę.
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
-
Manhattan Zgłoś komentarzŚwiata.
-
MK Zgłoś komentarzprawda? W tym sensie bliżej mu do Nikołaja Kokina... miał tylko przerwę na podratowanie zdrowia ;)
-
eddy Zgłoś komentarzKokin tez nie do ruszenia ! Nikt nie ma pod reka lepszego ..bimberku a to w tym sporcie po metanolu paliwo numer 2:) D.
-
Andi - Prawdziwy Kibic Zgłoś komentarzTrenerem Polonii jest Ryszard Franczyszyn
-
Znafca Zgłoś komentarzNajlepszy opis Kempesa! Nie do ruszenia jest, nie musi drżeć o posade :)