Przegląd tygodnia oczami kibiców. Niezrozumiała specjalność polskiego żużla

Radosław Wesołowski
Radosław Wesołowski

3. PGE Ekstraliga. Stelmet Falubaz - Speed Car Motor: Deja vu z Gorzowa. Jonsson zawalił i usiądzie na ławie? (relacja) - 10 maja, 263 komentarze

Gospodarze zdecydowanie pokonali beniaminka PGE Ekstraligi 54:36, choć jeszcze po ósmym biegu utrzymywał się remis. W drugiej części zawodów Stelmet Falubaz wziął sprawy w swoje ręce i systematycznie powiększał przewagę. Nie zawiedli liderzy - Nicki Pedersen i Martin Vaculik zdobyli łącznie 27 punktów z bonusem. Po raz kolejny bardzo słaby mecz zanotował Andreas Jonsson. Szwed w trzech startach zdobył jedynie punkt z bonusem.

Prawie 80 proc. ankietowanych nie dziwi się, że Stelmet Falubaz w tak okazały sposób pokonał rywala. Jak piszecie, wynik końcowy oddaje potencjał obu drużyn. Mimo wszystko wiele osób zwraca uwagę na walkę i charakter zespołu z Lublina. "Nie było opcji wygrania tego meczu przez Motor, ale mimo wszystko obecny beniaminek na wyjazdach prezentuje się zdecydowanie lepiej od tego z Grudziądza w 2015. Przypilnować meczy u siebie i może będzie dobrze" - napisał krecik start.

Mój komentarz: Bez wątpienia lublinianie potrzebują Grigorija Łaguty. Ten zawodnik wstawiony w miejsce Andreasa Jonssona wniesie zupełnie inną jakość. Szwed miał swoją szansę i zupełnie jej nie wykorzystał. W tym kontekście z uśmiechem na twarz czyta się przewidywania, że 38-latek miał być liderem Speed Car Motoru. Na razie na wyjazdach zespół wypada blado, ale poczekajmy na Łagutę.

Czy rozkładanie plandeki w przypadku niekorzystnych prognoz powinno być obowiązkowe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • -Stan- Zgłoś komentarz
    Redaktorze, sprawą meczu wrocławskiego winien zająć się PZM. Bo nie może być tak, że przedstawiciele PGE Ekstraliga z przedstawicielami jednego Klubu działają szkodliwie na rzecz
    Czytaj całość
    innego Klubu. Nawet przełożeniem meczu na 17 maja rozgrywanym w Gorzowie klub gorzowski jet poszkodowanym. Pogoda jaka była przewidywana i praktycznie była w czasie meczu, nie zagrażała w rozegraniu spotkaniu. Działacze gorzowskiego Klubu w tej sprawie nie mogą milczeć.
    • Manhattan Zgłoś komentarz
      [quote]Dobrze, że strony dogadały się i pojadą 17 maja.[/quote] Nici z meczu 17 maja. Od wtorku przez cały tydzień będą ciągłe opady deszczu.
      • Spar Zgłoś komentarz
        Kurw... jeszcze ani razu nie przytoczyli mojego komentarza, skandal:)