Żużel. Legendy Stadionu Śląskiego. Jerzy Szczakiel, Zenon Plech i inne wielkie tuzy światowego speedwaya

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Peter Collins

Na chorzowskim obiekcie w zawodach rangi mistrzostw świata triumfował zarówno w rywalizacji indywidualnej, jak i drużynowej. Zaczęło się od 1974 roku i finału Drużynowych Mistrzostw Świata. Obok Collinsa autorami zwycięstwa Wielkiej Brytanii byli: John Louis, Dave Jessup, Malcolm Simmons i rezerwowy Ray Wilson. Srebro przypadło Szwedom, brąz Polakom, a poza podium zmagania ukończył Związek Radziecki. Collins i Louis zgarnęli po 12 punktów, prowadząc Lwy Albionu do czwartej z rzędu wygranej w DMŚ.

W 1976 roku 22-letni wtedy Brytyjczyk okazał się natomiast najlepszy w jednodniowym finale w jeździe indywidualnej. Świetna postawa przez całe zawody i tylko jeden stracony punkt - w ostatniej serii z Ivanem Maugerem. Co ciekawe, Collins ścigał się też w Chorzowie przy okazji finałów trzy lata wcześniej i trzy lata później, ale spisał się w nich przeciętnie. W pierwszym z nich był dwunasty, w drugim jedenasty. Niemniej jego wspomniane wyczyny są tym szczególne, że osiągane w bardzo młodym wieku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Adam Pawliczek - waleczny zawodnik, ale przede wszystkim dobry człowiek

Czy wybierasz się na finał TAURON SEC 2020 do Chorzowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Penhall Zgłoś komentarz
    Jest jeszcze jeden zawodnik który startując raź w Chorzowie dał popis wspaniałej jazdy. Przegrał jeden bieg z naszym Super Zenonem .1981 rok MŚP. Polacy zdobyli wtedy brązowy medal.
    Czytaj całość
    Całe zawody to popis dwóch Aktorów Plecha i Penhalla.
    • KSFZ Zgłoś komentarz
      Gdyby Plechowi przyznali wtedy 3 pkt a nie 2 jechał by razem ze Szczakielem i Maugerem o złoto.Popieprzony regulamin.