Żużel. Zagraniczne legendy Startu Gniezno. Antonin Kasper i długo, długo nic
To w barwach Startu Gniezno stawiał pierwsze kroki w polskich rozgrywkach. W 1999 roku Brytyjczyk osiągnął średnią biegopunktową na poziomie 1,667. Później ruszył w tułaczkę i zwiedził kilka klubów. Jeździł między innymi w Rzeszowie, Wrocławiu czy też Tarnowie. Po czasie znów związał się umową z gnieźnieńskim klubem. Do pierwszej stolicy Polski wrócił przed rozpoczęciem sezonu 2011.
Był to udany rok dla Nichollsa. Punktował na wysokim poziomie i był solidnym ogniwem czerwono-czarnych. Podobnie było również w kolejnym sezonie. W 2012 roku Brytyjczyk był jednym z ojców sukcesu, jakim był wspominany już awans Startu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Przepustkę pomógł wywalczyć, ale w elicie z gnieźnieńskim orłem na piersi już się nie ścigał.
Czytaj także: Leszek Tillinger: Umowy sponsorskie? Więcej problemu niż pożytku. KSM? Przerabiałem, dziękuję
ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a-
Goldi Zgłoś komentarzFajny artykul
-
Bartazz_G-no Zgłoś komentarzGnieźnie! Później jeszcze mały epizod Tai-a ale był jeszcze w Gnieźnie młokosem. Fajnie powspominać.
-
FeciuStartGN Zgłoś komentarzGnieznienskiego klubu
-
Big Lebowski Zgłoś komentarzświadkami. Pzdr!
-
Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarzAntonin Kasper był najlepszym zawodnikiem Czechosłowacji (Czech) długo nasi południowi sąsiedzi musieli czekać na godnego następcę.
-
SullivanCKM Zgłoś komentarzAntonin Kasper [*] to już tyle lat...
-
Hatemaster Zgłoś komentarzZapraszam na mojego bloga "Z notatnika piknika" cz.1 i 2 w wysoce subiektywny sposób traktującego o legendzie Toniczka.