Żużel. Lokalni liderzy, najlepszy junior, stary wyjadacz. Kto największą niespodzianką PGE IMME?
Mateusz Makuch
Mikkel Michelsen (Motor Lublin)
W wyrównanej lubelskiej drużynie to on wyrasta na pierwszoplanową postać. Duńczykowi niestraszne są żadne warunki. Jako jedyny podjął rękawicę w meczu Motoru w Częstochowie, gdzie większość drużyny z Lublina miała problemy z dopasowaniem się do nawierzchni. Wygląda na to, że Michelsenowi nie robi większego znaczenia czy tor jest bardziej przyczepny, czy twardy jak skała. Potrafi się dostosować i zawsze jest bardzo waleczny.
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Kacper.U.L Zgłoś komentarznormalnie.Ehhh...jak sobie przypomnę te jego latanie na Smoku kilka lat temu z tymi pozamykanymi jadaczkami tych kibiców sukcesu na trybunach i te ich wyrazy twarzy to aż normalnie ściska dwunastnicę.Trzymaj gaz Pawełek.