GP Monako: Daniel Ricciardo wziął to, co zabrał los. Williams dalej się kompromituje
Największa kompromitacja - Lance Stroll/Williams
Po kwalifikacjach w Williamsie było całkiem optymistycznie. Szef techniczny zespołu Paddy Lowe mówił o świetnym wyniku Sergieja Sirotkina (13. miejsce) i nadziei na punkty. Jak się skończyło? Na dwóch ostatnich pozycjach.
Zespół najpierw skompromitował się nie zakładając na czas opon w samochodzie Rosjanina, za co ten otrzymał później karę 10 sekund postoju w pit lane. Kolejna kontrowersja miała miejsce podczas odbywania kary, gdy członek załogi starał się chłodzić maszynę Siroktina podczas postoju i sędziowie zastanawiali się nad kolejną karą dla Williamsa! Ostatecznie stajni z Grove upiekło się za tamten incydent.
Na sam koniec zespół pognębił swoim komentarzem młodziutki Lance Stroll. 19-latek po kilkunastu okrążeniach zapytał wprost o dalszy sens ścigania w Monako, gdy Williamsa zajmował dwie ostatnie pozycje. Kibice zareagowali na to natychmiastową prośbą o oddanie samochodu Robertowi Kubicy. Trudno się z nimi nie zgodzić.