F1: od euforii do rozczarowania. Droga przez mękę Roberta Kubicy
Łukasz Kuczera
Lipiec - pierwszy i jedyny (?) punkt
GP Niemiec było niezwykle chaotyczne ze względu na padający deszcz i znów Kubica przeszedł pozytywnie test. Na mokrej nawierzchni wielu kierowców wypadało z toru, a on nie popełnił ani jednego błędu. Dojechał do mety na 12. pozycji, a gdy chwilę później zdyskwalifikowano reprezentantów Alfy Romeo, to przesunął się na 10. miejsce i zdobył jedyny, ale jakże upragniony punkt.
Kubica ustanowił przy tym nowy rekord, bo zapunktował w F1 po ponad ośmiu latach przerwy. Osiągnięcie Luciena Bianchiego poprawił o niemal rok.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
-
Lewa Renka Kupicy Zgłoś komentarztego zawodu obecnie ma predyspozycję. Niemniej, aby być technikiem, potrzeba szkoły. Może czas, Roberto, ukończyć przynajmniej podstawówkę? Może wtedy w wywiadach będzie mniej eeeeeeeeee, yyyyyyyyy czy iiiiiiiiiii, a i pewnie rozumek będzie większy.
-
Rower Kibica Zgłoś komentarzJest dobrze, w RP też mają fajne czapki w sumie.
-
Simon Nazar Zgłoś komentarzDroga przez mękę z zespołem Williams, choć Williamsowi mimo wszystko podziękowania się należą za to że na Roberta postawili ...
-
Kiemen Zgłoś komentarzZ cyklu: "Okiem fanboya"...ŁK ( ja mąk nie przechodzę tylko dobrze się bawię:)))Kiemen)
-
indominus Zgłoś komentarzMękę? Nieźle mu płacili, pod gołym niebem nie spał, bujał się po świecie od hotelu do hotelu, tu i tam pozwiedzał trochę świata. Nowa definicja słowa "męka".