Mundial 2018. Zawodnicy drugiego planu. Oni wciąż czekają na szansę od Adama Nawałki

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Rafał Kurzawa (3A)

Najlepszy asystent (18 ostatnich podań) Lotto Ekstraklasy wygrał wyścig o wyjazd do Rosji rzutem na taśmę. W walce o miejsce w kadrze na MŚ 2018 pokonał m.in. Przemysława Frankowskiego, Damiana KądzioraMacieja Makuszewskiego czy Konrada Michalaka.

W marcowym spotkaniu towarzyskim z Nigerią (0:1) pokazał, że jego lewa stopa może być pożyteczna nie tylko dla Górnika Zabrze, ale też dla drużyny narodowej. W dwóch ostatnich grach kontrolnych przed mundialem nie rozegrał jednak ani minuty i spotkania z Senegalem oraz Kolumbią też obejrzał z ławki rezerwowych. W tych meczach Polska ofensywa nie istniała, a stałe fragmenty gry nie były takim zagrożeniem dla rywali, jak planowano, więc starcie z Japonią to idealny moment na to, by dać szansę Kurzawie.

Jego kariera nabrała w ostatnim czasie niezwykłego tempa. Rok temu o tej porze cieszył się z Górnikiem Zabrze z awansu do najwyższej ligi, a teraz bierze udział w największej piłkarskiej imprezie na świecie. Jeśli zagra przeciwko Japonii, będzie miał kartę przetargową w rozmowach z potencjalnymi pracodawcami. Jego kontrakt z Górnikiem wygasa 30 czerwca i nie zostanie przedłużony.

Czy w meczu z Japonią Adam Nawałka powinien postawić na Sławomira Peszkę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • Filip Krogulec Zgłoś komentarz
    Fabiański ma 33 lata, i ma kończyć z kadrą?, nie ośmieszajcie się, to nie piłkarz z pola, bramkarze grają dłużej.
    • MATUCH_POWRÓĆ_PROSZĘ Zgłoś komentarz
      Rafał Kurzawa - tylko polski Messi może poprowadzić ten zespół do zwycięstwa nad Japonią. RAFAŁ UFAM TOBIE.
      • Bydgoszczanin w Pradze Zgłoś komentarz
        Fabiański powinien Nawałce powiedzieć : BUJAJ SIĘ albo o wiele bardziej dosadnie. W pierwszym meczu w 2012 roku Szczęsny był fatalny, w 2016 roku Szczęsny doznał kontuzji. Teraz, z
        Czytaj całość
        Senegalem, Szczęsny nie trafił w piłkę. Facet, wbrew swojemu nazwisku, przynosi reprezentacji pecha. Non stop traktowany jak piąte koło u wozu Fabiański powinien olać pseudotrenera zimnym moczem.