Mundial 2018: Francja - Chorwacja. Trójkolorowi chcą być jak legendy sprzed 20 lat. To oni zdobyli historyczne MŚ 1998
Kuba Cimoszko
Lider, który nie zawiódł w najważniejszych momentach
Nie trudno się domyślić, że liderem ofensywy Francuzów był bohater finału, Zinedine Zidane. - Nie lubię strzelać głową - stwierdził po finale, w którym zdobył tak dwa gole. Szkoda tylko, że wcześniej mu jej zabrakło... Przez głupotę osłabił Trójkolorowych [czerwona kartka z Arabią Saud. - przyp. red.] na mecze z Danią i 1/8 finału z Paragwajem. Jednak koledzy sobie jakoś poradzili, a kiedy wrócił, imponował formą. W pełni zasłużenie wybrano go do najlepszych piłkarzy MŚ.
W linii z nim (tzw. choinka) występował Youri Djorkaeff. Natomiast pod nieobecność "Zizou" selekcjoner Francji próbował gry ze skrzydłowymi - Robertem Piresem i Bernardem Diomede. Obaj zagrali w 3 meczach.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf.własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)