Historyczny sukces Rhein-Neckar Löwen i klapa THW Kiel. Za nami 50. sezon Bundesligi
Magdeburg drużyną pucharową
Gdyby szczypiornistów z Magdeburga rozliczać tylko za wyniki z Pucharu Niemiec, to należałaby się im najwyższa nota. Nemanja Zelenović i koledzy w Final Four krajowego pucharu zagrali najlepsze spotkania w sezonie, sensacyjnie ograli Flensburg i sięgnęli po trofeum. W lidze tak kolorowo już nie było.
Dopiero zwyżka formy w ostatnich kolejkach sprawiła, że zespół Andrzeja Rojewskiego wskoczył na ósme miejsce w tabeli. Przez znaczną część sezonu Magdeburg plasował się w okolicach dziesiątej lokaty. Wszystko za sprawą słabego startu rozgrywek. Magdeburg wskoczył w końcu na właściwe tory, ale do czołówki dystans był już zbyt duży.
Wspomniany na wstępie Puchar Niemiec pokazał, że w ekipie Benneta Wiegerta drzemie spory potencjał. Liderem z prawdziwego zdarzenia stał się Michael Damgaard, nieźle w Bundeslidze odnalazł się też były płocczanin, Nemanja Zelenović. Wszystkich przyćmił jednak Robert Weber. Austriak pod koniec sezonu zdobywał bramki niczym automat i był o krok od drugiego z rzędu tytułu króla strzelców. Magdeburgowi zabrakło jednak stabilizacji formy. Jeżeli przestaną przydarzać im się wpadki z dołem tabeli, mogą być w przyszłym sezonie groźni dla najlepszych.