67. TCS: faworyci muszą na nich uważać. Dawid Kubacki i inni mogą zaatakować z drugiego szeregu
Szymon Łożyński
Po wygraniu inauguracji sezonu w Wiśle, wydawało się, że to właśnie Klimow będzie głównym faworytem 67. edycji niemiecko-austriackich zmagań. Żółta koszulka i duże zainteresowanie wokół jego osoby nieco przygniotło Klimowa. Na tyle, że w Kuusamo wylądował w czwartej i trzeciej dziesiątce. 24-latek z Perm szybko jednak pozbierał się i w trzech ostatnich konkursach PŚ nie wypadł z czołowej ósemki. W Niemczech i Austrii zaatakuje z drugiego szeregu, podobnie jak na inaugurację sezonu w Wiśle, a a taka rola bardzo mu odpowiada.
Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
FAN SPEEDWAYA nr 1 Zgłoś komentarzBĘDZIE.TAKI SIE JUZ URODZIŁ I NA WIĘCEJ GO NIE STAĆ.AMEN
-
getwellfan Zgłoś komentarzokazało się, że w trakcie przerwy od Pucharu Świata Kubackiemu udało się wyeliminować ten błąd (np. poprzez rozmowę z psychologiem, itp.) to może on być czarnym koniem. Bardzo dobrą formę pokazał właśnie w drugim konkursie w Engelbergu.
-
Mir14 Zgłoś komentarzCo do Dawida to piszecie o tym co sezon i nic z tego nie wynika.
-
GreatDeath Zgłoś komentarzLeyhe i wpadka w NT? Został puszczony w najgorszych warunkach, gdyby to był ktokolwiek inny to skończyłby na 50. miejscu.