Transfer Jorge Lorenzo dobry dla MotoGP. Koniec ze skostniałym układem
Rozchwytywany Vinales
Maverick Vinales nie może narzekać na brak ofert. Wprawdzie zespoły wiedzą o jego klauzuli w kontrakcie z Suzuki, ale w MotoGP nie ma umowy, której nie można wykupić. Dlatego możliwość pozyskania młodego Hiszpana sondowali również przedstawiciele Repsol Honda Team.
Japończycy z Hondy biorą pod uwagę zakończenie długoletniej współpracy z Danim Pedrosą, którego wyniki i jazda przez znaczną część sezonu 2015 i 2016 nie były satysfakcjonujące. Gdyby Pedrosa odszedł z fabrycznego zespołu Hondy, to przed sezonem 2017 do obsadzenia byłoby kolejne miejsce w czołowej ekipie MotoGP.
- Muszę wybrać najlepszą opcję dla mnie. Zobaczę czego potrzebuję i muszę wszystko rozważyć. W przeszłości miałem już takie sytuacje, że było kilka opcji do wyboru. Wtedy musiałem ułożyć to wszystko na spokojnie w głowie. Teraz na pewno nie jest łatwo wybrać pomiędzy pozostaniem w Suzuki, a przejściem do innego zespołu - komentuje ostatnie plotki Vinales.