Żużel. Cardiff świętuje. Brytyjczycy są dumni z tego turnieju Grand Prix już od ponad dwóch dekad
Największa dominacja - Jason Crump
Multimedalista IMŚ z Australii zawsze uwielbiał imprezy, które odbywały się w Wielkiej Brytanii. Wygrywał przecież już w Londynie w 1996, Coventry w 1998 czy też Cardiff w 2006 i 2008. Crump nie ograniczył się jednak do dwóch triumfów na okazałej gabarytami arenie. W sezonie, w którym sięgał po swoje trzecie złoto w karierze, przyjechał do Walii tak bardzo naładowany, skoncentrowany i szybki, że zdominował całkowicie zmagania, kompletując w tym miejscu soczysty hat-trick. To był teatr jednego aktora.
Rudowłosy żużlowiec jako drugi w historii zajął pierwsze miejsce w GP Wielkiej Brytanii z kompletem biegowych zwycięstw (poprzednio Tony Rickardsson w 1999 w Coventry, ale nie w siedmiu, a czterech biegach - red.). Crump był wprost nieosiągalny, nieomylny, pokazywał wszystkim miejsce w szeregu bardzo brutalnie, deklasując stawkę. W klasyfikacji przejściowej cyklu powiększył przewagę nad Emilem Sajfutdinowem do 31 punktów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Próba czasowa w Cardiff dla Jacka Holdera, wysokie miejsca Polaków
-
LaikCT Zgłoś komentarzZy Oskar Fajfer w SGP tez zastapi Zmarzlika i jego tron?? Hmmmm
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzmoze go zabraknac;) Pozdro i z fartem.