ENEA Ekstraliga: To były największe niespodzianki rundy zasadniczej
3. Unia Tarnów - Stelmet Falubaz Zielona Góra 58:32
To było starcie zespołów z górnej części tabeli. Obie drużyny przystępowały jednak do tego spotkania w osłabieniu. W ekipie gospodarzy zabrakło Leona Madsena, którego zastąpił inny Duńczyk, Patrick Hougaard. Z kolei w związku z przykrą kontuzją, jakiej kilka dni wcześniej nabawił się Andreas Jonsson, kierownictwo Falubazu zdecydowało się skorzystać z usług Mikkela B. Jensena, dla którego był to debiut w rozgrywkach Enea Ekstraligi.
Początek meczu nie zapowiadał się dla przyjezdnych najgorzej. Zielonogórzanie byli nawet w stanie wygrać jeden z biegów podwójnie, ale to wszystko na co było ich stać w tarnowskich Mościcach. Dla Jarosława Hampela był to zapewne jeden z najgorszych dni w karierze. Uczestnik cyklu Grand Prix zakończył zawody z 6 punktami na koncie, przy sześciu startach. Jedyną nadzieją na dobry rezultat żółto-biało-zielonych był Piotr Protasiewicz, którego łupem padło 12 oczek.
- Zaprezentowaliśmy żenujący poziom. Ten tor jest dla nas od dłuższego czasu zagadką - mówili po czerwcowym pojedynku działacze i żużlowcy Falubazu. Tak wysokie zwycięstwo tarnowskiej Unii, przyćmiły jednak tzw. "wydarzenia leszczyńskie".
Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news-
BYK Leszno Zgłoś komentarzZapomnieli o największej Leszno 75-0 Rzeszów :)
-
sympatyk zuzla Zgłoś komentarzRUNDA ZASADNICZA TO RUNDA ZASADNICZA NIE ZAWSZE MUSI BYĆ POWTÓRKĄ
-
SputniK.Z.G Zgłoś komentarzI to jest najpiękniejsze w tym sporcie,że takie ekipy skazywane na spadek potrafiły wygrywać mecze u tych,na pewno w PO.A,i pyszałki z tych klubów na necie trochę spokornieli.
-
smok Zgłoś komentarzCałkowicie zgadzam się z pierwszym miejscem, bo Leszno- Rzeszów nie liczę. To był szok!
-
radovan Zgłoś komentarzNo i LESZNO-RZESZÓW
-
ks vitold Zgłoś komentarzsię należy oczywista przy pięknym wsparciu Polon ii.