Federacje coraz chętniej dbają o swoich zawodników. Dobry kierunek dla żużla?

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki

Zmiany w Wielkiej Brytanii

Od przyszłego sezonu znikają Elite oraz Premier League, a w ich miejsce pojawią się Premiership i Championship, wzorem rozgrywek piłkarskich. Zmiany dotkną nie tylko nazewnictwa. Do tej pory drużyny startujące na zapleczu miały dowolność w budowaniu składów, co doprowadzało do skrajnych sytuacji, w których zespoły nie posiadały choćby jednego Brytyjczyka. Brytyjska federacja zadecydowała, że w Championship w zestawieniu na mecz ligowy będzie musiał się znaleźć przynajmniej jeden młody Brytyjczyk.

Przez trzy ostatnie lata w Elite League funkcjonował przepis, że na miejscach przeznaczonych dla rezerwowych mogą znajdować się tylko młodzi, krajowi zawodnicy. Dzięki temu tacy żużlowcy jak m.in. Adam Ellis mieli sporo okazji do ścigania się z doświadczonymi rywalami, to z kolei podniosło prezentowany przez Brytyjczyków poziom. W przypadku Ellisa poskutkowało to podpisaniem kontraktu z TŻ Ostrovia. Warto dodać, że brąz IMŚJ wywalczył w tym sezonie Robert Lambert, a o medale, oprócz Ellisa, walczył jeszcze Josh Bates.

Podobnie jak w przypadku Szwecji, w Wielkiej Brytanii najniższa klasa rozgrywkowa przeznaczona jest przede wszystkim dla krajowych zawodników. W National League oprócz Brytyjczyków ściga się jeszcze kilku Australijczyków i Nowozelandczyków. Stawiający swoje pierwsze kroki w czarnym sporcie zawodnicy z Wysp mają także możliwość startów w Midland Development League oraz Northern Junior League, które można uznać za odpowiednik MDMP, z tą różnicą, że w tych rozgrywkach pojedynki rozgrywane są w formie sześciobiegowych meczów.

Czy federacje powinny ograniczać liczbę obcokrajowców w ligach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9)
  • jotefiks Zgłoś komentarz
    Nareszcie się czegoś można dowiedzieć o żużlu, a nie brednie łostafa z kuluarow czytać. Brawo.
    • karol3414 Zgłoś komentarz
      Oczywiście, że powinno się ograniczać liczbę zagranicznych żużlowców, zwłaszcza w niższych ligach. Nie ma potrzeby, by II liga była profesjonalna, ona ma być właśnie amatorska, ma
      Czytaj całość
      być tania tak by więcej ośrodków mogło w niej bez problemów funkcjonować. Otwarty rynek połączony jeszcze z faktem iż zawodnik może jeździć w kilku ligach prowadzi do elitaryzacji sportu, tzn. jeżdżą Ci których na to stać, a Ci których na to nie stać nie mają gdzie jechać bo brakuje ligi amatorskiej, a przecież wśród nich może znaleźć się uśpiony talent, ktoś z opóźnionym zapłonem tak jak Doyle chociażby. A gdy zabraknie dla gwiazd miejsca w ligach niższych to i wymagania finansowe w ekstralidze spadną. Tylko trzeba zrobić to stopniowo, żeby wyszkolić polskich zawodników, bo teraz jest ich za mało i będą dyktować ceny.
      • Hessus Zgłoś komentarz
        Sama prawda zawarta w materiale.
        • dejwidZG Zgłoś komentarz
          Dobra lektura. Tak trzymać.
          • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
            Ciekawe wiadomości o niektórych pierwszy raz czytałem, Dobra lekcja poglądowa .
            • Cysio Zgłoś komentarz
              Ciekawy artykuł. Dzięki.
              • sibi-gw Zgłoś komentarz
                Dobrym kierunkiem było by, gdybyście z jednego artykułu nie robili książki. Żegnam.