Polska może zgarnąć w tym sezonie wszystkie najważniejsze laury. Tego w historii jeszcze nie było
Grand Prix należy też do naszych
W każdej z siedmiu rund SGP sezonu 2017 co najmniej jeden Polak jechał w finale. W sześciu biało-czerwoni stawali na podium. W Daugavpils zdominowali totalnie zawody, obsadzając całą czołową trójkę. Cztery na siedem zawodów wygrali Polacy, słuchając na koniec Mazurka Dąbrowskiego. Już te statystyki pokazują, że sezon 2017 w Grand Prix należy także do naszych rodaków.
W dotychczasowej historii IMŚ Polacy doczekali się tylko dwóch mistrzów świata - Jerzego Szczakiela w 1973 roku i Tomasza Golloba, który triumfował w sezonie 2010 w cyklu Grand Prix. - Jestem przekonany, że Polacy wkrótce doczekają się kolejnego mistrza świata - uważa Ole Olsen, duński multimedalista i wieloletni dyrektor cyklu Grand Prix.
Olsen wie, co mówi. W tym sezonie liderem cyklu był już Patryk Dudek. Obecnie stawce przewodzi Maciej Janowski, a nie bez szans na końcowy triumf jest także Bartosz Zmarzlik, który w drugiej części sezonu znajduje się w bardzo wysokiej formie. Najgroźniejszym rywalem Polaków w walce o tytuł indywidualnego mistrza świata jest Jason Doyle. Australijczyk, na przekór wszelkim przeciwnościom losu, próbuje zdobyć to, co stracił na skutek kontuzji przed rokiem. Czy zatrzyma biało-czerwonych w drodze na żużlowy szczyt?
-
Pietryga Zgłoś komentarz
Nie mają za dużej konkurencji. -
SBW Zgłoś komentarz
Tak naprawdę to nie mają z kim przegrywać. -
krzysiek.n Zgłoś komentarz
załapało. -
Henryk Zgłoś komentarz
Ano, mamy jako Polska swoje "pięć minut" i je wlaściwie wykorzystajmy, w sporcie również. -
spajderdog Zgłoś komentarz
to raczej nie powod do optymizmu... -
yes Zgłoś komentarz
W innych państwach żużel jest na luzie i oszczędniej. -
żółtoniebieski czesio Zgłoś komentarz
Niestety ale to stanie się regułą