Dziesiąty przystanek Nickiego Pedersena. Na dłużej zakotwiczył tylko w Lesznie
Indywidualnie znakomity, drużynowo bez sukcesów
Po odejściu z Rzeszowa kolejnym przystankiem była Częstochowa. Marian Maślanka wciąż snuł plany o powtórzenie sukcesu z 2003 roku i zdobyciu drugiego mistrzostwa kraju pod swoimi rządami. Pomóc miał w tym Pedersen, który dołączył do m.in. Grega Hancocka. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Jego największa gwiazda najczęściej z dziecinną łatwością pokonywała rywali (średnie 2,775 i 2,474), ale Lwy nie zdobyły z nią choćby jednego medalu. Co więcej, Włókniarz zaczął mieć problemy natury finansowej i po dwóch sezonach Duńczyk postanowił odejść.
Nową lokalizacją na jego polskiej mapie został Gorzów Wielkopolski. Pedersena sprowadził nad Wartę Władysław Komarnicki, kooptując go do wielkiego rywala, Tomasza Golloba. Z taką dwójką liderów Stal miała sięgnąć po złoty krążek, ale podobnie jak w Częstochowie, tak i w tym klubie nie udało się tego osiągnąć. Wprawdzie Duńczyk wywalczył wreszcie pierwszy medal DMP (brąz 2011), to w drugiej z gorzowskich kampanii charyzmatyczny zawodnik odnotował najsłabszy od 2001 roku sezon w Polsce (choć sam w sobie dobry - 2,163).
-
Skam Zgłoś komentarzZobaczymy jak się będzie spisywać w Tarnowie. Ja daje mu szanse i o to samo proszę każdego kibica ,,Jaskółek".
-
Włókniarz 1946 Zgłoś komentarzKolega Janiszewski ma blade pojęcie o tym co pisze... Power zdobył dla Lwów brąz w 2009 drogi panie "redaktorze" :) Przydała by się drobna korekta :) Pzdr :)
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzmoże coś ugrać, Oraz powinien jechać nieco rozważniej na torze, dbał o swoje i cudze kości.
-
yes Zgłoś komentarzstanie zaliczyć i 10 klubów. Idą dalej z różnych przyczyn, z mniejszego lub większego/wielkiego wyrachowania.
-
Michal-Cz-wa Zgłoś komentarzhttp://wlokniarz.com/historia/
-
- Paweł - Zgłoś komentarzTeraz będzie miał ambicje byc nadala "maszynką do zarabiania pieniedzy", wiec skonczy sie jego jeżdzenie parą
-
RadaR RS-WD40 Zgłoś komentarznigdy nie robił. To z Lesznem zdobył swoje 2 medale DMP, których wcześniej nigdy nie miał. Nicki miał ten problem, że był maszynką do robienia pkt. Zazwyczaj składano drużynę opierając się na Pedersenie + 6 kevlarów i kończyło się jak się kończyło. Nicki notował 21pkt, tyle samo co reszta tych 6 kevlarów. W Gorzowie miał jedynie dość dobrych partnerów no i w Częstochowie, kiedy jezdził z Dziadkiem Hancockiem i ś.p. Richardsonem. Trochę padł ofiarą budżetu klubów, a tani nigdy nie był.