Dziesiąty przystanek Nickiego Pedersena. Na dłużej zakotwiczył tylko w Lesznie
Leszczyńska kotwica i upragnione złoto
Najdłuższy etap startów w Polsce przypadł na Leszno. W Unii Pedersen spędził aż cztery sezony (2014-2017), choć ten ostatni z racji wspomnianego urazu nie był tak samo obfitujący w występy na torze, jak poprzednie. Doświadczony zawodnik najlepiej z pewnością wspomina drugi sezon, gdy dołożył sporą cegłę do zdobycia przez Byki złotego medalu w PGE Ekstralidze (2,171). Dla samego zawodnika był to o tyle istotny sukces, że po raz pierwszy triumfował w DMP.
Początki startów w Lesznie nie były jednak zbyt przyjemne. Słynne przepychanki z Pawłem Jąderem, nieporozumienia z Piotrem Pawlickim i po raz kolejny pokazanie prawdziwego "ja". Napiętą atmosferę zdołał wreszcie rozładować Adam Skórnicki, który poprowadził Unię najpierw do wicemistrzostwa, a potem do wspomnianego mistrzostwa. Pedersen, choć nie był już tak zabójczo skuteczny, jak przed laty, stanowił pewny punkt Byków i zaczął wreszcie współpracować z kolegami. Słabiej spisał się, tak jak i zresztą cała drużyna, w 2016 roku, gdy obrońcy tytułu zajęli dalekie siódme miejsce. Ostatni rok kończył przedwcześnie, ale z drugim złotym medalem.
-
Skam Zgłoś komentarzZobaczymy jak się będzie spisywać w Tarnowie. Ja daje mu szanse i o to samo proszę każdego kibica ,,Jaskółek".
-
Włókniarz 1946 Zgłoś komentarzKolega Janiszewski ma blade pojęcie o tym co pisze... Power zdobył dla Lwów brąz w 2009 drogi panie "redaktorze" :) Przydała by się drobna korekta :) Pzdr :)
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzmoże coś ugrać, Oraz powinien jechać nieco rozważniej na torze, dbał o swoje i cudze kości.
-
yes Zgłoś komentarzstanie zaliczyć i 10 klubów. Idą dalej z różnych przyczyn, z mniejszego lub większego/wielkiego wyrachowania.
-
Michal-Cz-wa Zgłoś komentarzhttp://wlokniarz.com/historia/
-
- Paweł - Zgłoś komentarzTeraz będzie miał ambicje byc nadala "maszynką do zarabiania pieniedzy", wiec skonczy sie jego jeżdzenie parą
-
RadaR RS-WD40 Zgłoś komentarznigdy nie robił. To z Lesznem zdobył swoje 2 medale DMP, których wcześniej nigdy nie miał. Nicki miał ten problem, że był maszynką do robienia pkt. Zazwyczaj składano drużynę opierając się na Pedersenie + 6 kevlarów i kończyło się jak się kończyło. Nicki notował 21pkt, tyle samo co reszta tych 6 kevlarów. W Gorzowie miał jedynie dość dobrych partnerów no i w Częstochowie, kiedy jezdził z Dziadkiem Hancockiem i ś.p. Richardsonem. Trochę padł ofiarą budżetu klubów, a tani nigdy nie był.