Żużel. Legendy Stadionu Śląskiego. Jerzy Szczakiel, Zenon Plech i inne wielkie tuzy światowego speedwaya
Trzykrotnie brał udział w finale IMŚ w Chorzowie i za każdym razem był w ścisłej czołówce. Zaczął od wspomnianego słynnego przegranego biegu o tytuł ze Szczakielem. Następnie była pozycja tuż za podium (1976), gdy tylko defekt w drugim starcie zabrał mu szanse na medal. W końcu legendarny Nowozelandczyk dopiął swego i w trzecim podejściu na Śląskim sięgnął po złoto - było to w 1979 roku. Mauger, licząc niespełna 40 wiosen, zdobył swoje ostatnie, szóste mistrzostwo globu, stając się na długie lata jedynym takim żużlowcem.
Oprócz występów w finałach w solowej rywalizacji brał też udział w decydujących imprezach w batalii najlepszych światowych par. Z reprezentacją narodową wywalczył na Górnym Śląsku dwa srebrne krążki. W 1978 wróciły koszmary sprzed pięciu lat i porażki w IMŚ, bowiem przegrał dodatkowy wyścig z Malcolmem Simmonsem z Wielkiej Brytanii. Trzy lata później o punkt lepsi okazali się Amerykanie. Dodajmy, że w obu przypadkach kolegą z pary Maugera był Larry Ross.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel w Republice Południowej Afryki to już tylko wspomnienie
-
Penhall Zgłoś komentarzCałe zawody to popis dwóch Aktorów Plecha i Penhalla.
-
KSFZ Zgłoś komentarzGdyby Plechowi przyznali wtedy 3 pkt a nie 2 jechał by razem ze Szczakielem i Maugerem o złoto.Popieprzony regulamin.