Żużel. Dwa thrillery w finałach, wielka presja, a na końcu euforia. Tak Bartosz Zmarzlik zmierzał po drugie złoto!
Problemy w Toruniu i ogromna presja
Podczas piątkowej rywalizacji w Toruniu, Bartosz Zmarzlik sprawiał wrażenie nieco pogubionego. Najpierw nieprzyjemny upadek i wykluczenie, następnie dwa biegi bez błysku. Przed ostatnią serią startów miał na swoim koncie tylko 6 punktów i aby awansować do półfinału musiał po prostu wygrać. Zadanie do łatwych nie należało.
Ogromna presja i bardzo ciężcy rywale: Jason Doyle, Leon Madsen i Fredrik Lindgren. Mistrz obudził się jednak we właściwym momencie. Zwyciężył, awansując tym samym do dalszej fazy zawodów. Był to niezwykle istotny moment, bowiem jeden punkt mniej oznaczałby dla niego koniec turnieju już po fazie zasadniczej. Ostatecznie udało się mu zająć niezłe 4. miejsce i utrzymać przewagę w klasyfikacji generalnej.
-
tejot_tejot Zgłoś komentarzZmarzlika, stawiając (w tym momencie) znacząco komplikując Bartkowi zawody. Owszem SGP to zawody indywidualne, jednakże przynajmniej część starszych kibiców pewnikiem pamięta "team Exide" amerykanów Billego Hamilla i Grega Hancocka, którzy w latach 1996-1997 zdominowali SGP (złoto i srebro Hamilla, brąz i złoto Hancocka). Szkoda, że polscy zawodnicy nie są skorzy do współpracy na torze, bo przez bratobójczą walkę w historii SGP kilka medali Polakom uciekło (w tym przynajmniej 2 złota Tomasz Golloba).
-
Staleczka 76 Zgłoś komentarzTak ja ci wytłumaczę oczywistą oczywistość... A zawodach indywidualnych każdy będzie dla siebie i tyle.. Myślisz że Zmarzlik miał kontrolować układ tabeli i pozycję Maćka.?
-
areq Zgłoś komentarz: Real_m a to nie był turniej indywidualny? A dlaczego mialby pomagać Janowskiemu? Może więcej lubi Lindgrena?:)
-
real_M Zgłoś komentarzKtoś mi wytłumaczy dlaczego Bartek nie pomógł Maćkowi w zdobyciu brązu? Czy nie wiedział jaki jest układ tabeli? A może wiedział ale wkur.. Wiła go spółdzielnia antygorzowska.