Żużel. Lokalni liderzy, najlepszy junior, stary wyjadacz. Kto największą niespodzianką PGE IMME?
Mateusz Makuch
Jakub Miśkowiak (Eltrox Włókniarz Częstochowa)
O ile Mateusz Cierniak miejsce w PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi wywalczył sobie dzięki największej skuteczności w biegach juniorskich, tak Jakub Miśkowiak na liście startowej znalazł się dzięki kapitalnym występom, w których był bohaterem częstochowskiego zespołu. Junior Lwów pokazuje, że stać go na równorzędną rywalizację z seniorami czy nawet gwiazdami PGE Ekstraligi. Już kilka razy zanotował dwucyfrowe rezultaty. Błysnął szczególnie w Gorzowie (14 pkt) i... Toruniu (13+1), gdzie odbędzie się piątkowy turniej, dlatego to może być czarny koń zawodów, bo jazda na Motoarenie mu leży.
Zobacz także:
-> Jakub Miśkowiak - czarny koń w PGE IMME im. Zenona Plecha?
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Kacper.U.L Zgłoś komentarznormalnie.Ehhh...jak sobie przypomnę te jego latanie na Smoku kilka lat temu z tymi pozamykanymi jadaczkami tych kibiców sukcesu na trybunach i te ich wyrazy twarzy to aż normalnie ściska dwunastnicę.Trzymaj gaz Pawełek.