Żużel. Największe sensacje Grand Prix Challenge. Kto zaszokował świat speedwaya i wjechał do cyklu?

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Oliver Berntzon (Szwecja) i Krzysztof Kasprzak (Polska) - 2020 w Gorican

W tym roku w finale eliminacji zabraknie reprezentanta Szwecji, co pokazuje, jak trudno dostać się do decydującej fazy. Przed rokiem pandemia doprowadziła do odwołania rund wstępnych i obsada GP Challenge była nominowana z klucza geograficznego. Szesnaście federacji otrzymało po jednym miejscu, Szwedzi zdecydowali wysłać się do Gorican Bernztona. Polacy dali natomiast miejsce Kasprzakowi, który wygrał Złoty Kask w 2019 roku.

Notowania zawodnika ze Skandynawii, który krótko przed zmaganiami w Chorwacji dopiero debiutował w PGE Ekstralidze (i do tego nieudanie) oraz fatalnie spisującego się w niej Polaka nie były wysokie. Tymczasem obydwaj sprawili sobie ogromną niespodziankę i stanęli na podium. Berntzon, kiedy stało się jasne, że wywalcza przepustkę do cyklu 2021, padł w ramiona najbliższych i zalał się łzami. Obydwaj jednak w tym roku zgodnie z przypuszczeniami są tłem dla pozostałych i po siedmiu rundach zdecydowanie odstają od konkurentów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zapadła decyzja dla GKM-u! Chodzi o występ Pedersena w ostatnim meczu!

Czy pamiętasz Tomasza Chrzanowskiego z jazdy w Grand Prix?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • ecik6 Zgłoś komentarz
    Brak kasy na sprzęt
    • smok Zgłoś komentarz
      Smolinski dał radę.
      • RECON_1 Zgłoś komentarz
        Myslalem ze wspomna o ekspercie wygrywania GPCh a moanowicie Bomberze:)
        • Całkiem obiektywny Zgłoś komentarz
          Pomimo tak wielu nazwisk, to jednak powracający na tory cyklu GP 2021 jest największą niespodzianką (jednak w negatywnym znaczeniu tego słowa) KRZYSIEK KASPRZAK. Przykro mi bardzo, że
          Czytaj całość
          tak piszę o polskim zawodniku, ale KK nie zasłużył sobie na uczestnictwo w SGP 2021. Byli zawodnicy których osiągnięcia w dzisiejszym żużlu są o niebo wyższe niż to w wykonaniu naszego DJ-a.