To oni zdominowali igrzyska w Pekinie!
Trzy starty i trzy medale
Kanadyjska łyżwiarka Isabelle Weidemann wróci do domu z medalem w każdym kolorze. Weidemann była częścią złotej drużyny narodowej w wyścigu pościgowym. Kanadyjka na 5000 metrów była druga, tuż za Irene Schouten, a w rywalizacji na 3000 metrów stanęła na najniższym stopniu podium.
Ze swojego debiutu na olimpijskich arenach w pełni zadowolona może być Eileen Gu. Chinka wystartowała w trzech konkurencjach narciarstwa dowolnego i w każdej znalazła się w najlepszej trójce, a dwie z nich nawet wygrała. Gu zwyciężyła w halfpipie oraz big airze, a w slopestyle'u była minimalnie słabsza od Mathilde Gremaud i zdobyła srebro.
Stuprocentową skutecznością wykazał się także Johannes Strolz. Austriak jeszcze niedawno był odsunięty od głównej kadry, a z Pekinu wraca do domu z trzema medalami. Zaczął od srebrnego krążka w slalomie, przegrywając jedynie z Clementem Noelem. Strolz zwyciężył natomiast w alpejskiej kombinacji, a drugie złoto zdobył z reprezentacją w slalomie równoległym drużyn mieszanych.
Takim samym dorobkiem pochwalić się może Joergen Graabak. Norweg rozpoczął od srebrnego medalu w indywidualnych zawodach kombinacji norweskiej składających się ze skoku na skoczni normalnej oraz biegu na 10 kilometrów. Tę rywalizację przegrał na mecie minimalnie, o 0,8 sekundy z Vinzenzem Geigerem. Niespełna tydzień później, w konkurencji łączącej dużą skocznię z biegiem, to on zwyciężył, walcząc na finiszowych metrach z dwoma rywalami. A na koniec Graabak poprowadził reprezentację po złoto w drużynówce.
ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"