MŚ 2015: Eksperci oceniają szanse Polaków. Dla kogo złoto, a kto rozczaruje?

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Wojciech Nowiński podobnie jak pozostali eksperci uważa, że mistrzem świata zostaną Francuzi. - Nie będę tu specjalnie odkrywczy Francja jest faworytem mimo braku Abalo, co jest na pewno ogromną stratą - uważa. - W półfinałach znajdą się też Dania, Hiszpania oraz mówiąc patriotycznie Polska. Jest jednak kilku innych kandydatów, jak choćby Chorwaci, Niemcy, Szwedzi czy Islandczycy. Chorwacja wydaje się być trochę słabsza niż zawsze. W gorszej dyspozycji znajduje się Vori. Zostają jednak Duvnjak, czy Kopljar. To wciąż silna drużyna z bardzo dobrą defensywą, a nam się z nimi zawsze ciężko gra. Kiedyś musi być jednak ten pierwszy raz. Chciałbym, byśmy znaleźli się w czwórce, ale nie chcę pompować balonika. W tej dziedzinie na pewno jesteśmy mistrzami świata. Kandydatów jest dużo - przeanalizował. Trener i ekspert telewizyjny uważa, że przy tak wyrównanej stawce, nie sposób wytypować konkretnego miejsca Polaków. - To może być tylko na zasadzie rzutu monetą. Czwórka byłaby rewelacyjna, ale ósemka też jest akceptowalna. Wyjście z grupy wydaje się być oczywiste. Zostanie później szesnaście zespołów i musielibyśmy wygrać pierwszy mecz w fazie pucharowej. Ważne, by nie zająć czwartego miejsca w grupie i nie trafić od razu na Francuzów. Na pewno nie możemy twierdzić, że musimy zdobyć medal, bo to nie jest logiczne. Od pewnego czasu nie byliśmy na podium, a zawodnicy z roczników 92-94 nie są jeszcze na poziomie reprezentacyjnym, jak Syprzak z rocznika 90, czy Chrapkowski, Wyszomirski, Szyba i Orzechowski z rocznika 88. W innych kadrach pojawiają się już dwudziestoletni gracze i występują w nich z powodzeniem. Może doczekamy się też takich zawodników i u nas - wyraził nadzieję Nowiński. Na tego typu turniejach zdarza się, że któraś drużyna szczególnie zaskakuje. - Chciałoby się powiedzieć, że czarnym koniem będzie Katar. Oni ostatnio odnosili sukcesy, ale mimo wszystko myślę, że mogą odpaść z grupy i zagrać jedynie w Pucharze Prezydenta. Trudno się doszukać kogoś niżej notowanego, kto mógłby powalczyć o najwyższe cele. Islandczycy nie grają rewelacyjnie, Czesi ostatnio dwa razy przegrali zdecydowanie z Niemcami, Szwedzi odmłodzili zespół, który jeszcze nie rokuje dobrych wyników. Trudno, by Austria, czy Słowenia weszły do czwórki. Do reprezentacji Rosji wrócili Dibirov i Chipurin, ale czy będą grali tak dobrze, by można było mówić o nich że są czarnym koniem - zastanawia się ekspert. Przy tak wyrównanej stawce zawsze są zespoły, które rozczarowują swoich kibiców. - Zawsze lepiej mówić kto ewentualnie wygra, niż rozczaruje. Przed mistrzostwami Europy kobiet wymyśliłem, że gorzej zagrają Serbki, a lepiej Chorwatki i obie drużyny rozczarowały. Wszystko zależy od tego co mamy na myśli mówiąc rozczarowanie. Wcześniej rewelacyjnie grali Duńczycy, ale przegrywali finały mimo, że mieli już przygotowaną fetę. Myślę, że i tutaj obejdą się smakiem - zakończył Wojciech Nowiński. Piotr Chrapkowski zaskoczy świat? "Cały czas idzie do przodu"
Jak spiszą się reprezentanci Polski podczas MŚ w Katarze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)