Fyrstenberg i Matkowski rozpoczynają decydujący etap batalii o Masters

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

Do zdobycia pozostają zatem jeszcze trzy przepustki do Finałów ATP World Tour i niemal pewne jest, że do grona uczestników londyńskich zawodów dołączą Marcel Granollers i Marc López. Katalończycy w następnym tygodniu powinni zaprezentować się w Walencji, gdzie pierwszy z nich okazał się w zeszłym roku najlepszy w grze singlowej. Jedyną parą spośród walczących o awans, która zdecydowała się wystąpić już w obecnym tygodniu, są Aisam-ul-Haq Qureshi i Jean-Julien Rojer. Pakistańsko-holenderski duet startuje w Sztokholmie w ramach imprezy rangi ATP World Tour 250, gdzie Pakistańczyk przed rokiem triumfował wraz z Hindusem Rohanem Bopanną. Reprezentant Indii, wraz ze swoim rodakiem Maheshem Bhupathim, także stara się o wyjazd do Londynu. Obaj panowie mają nad naszymi tenisistami przewagę psychiczną, bowiem dwukrotnie już w tym sezonie ich ogrywali.

Wyniki naszych deblistów w dwóch ostatnich turniejach sezonu (2006-2011):

Rok Turniej Etap Turniej Etap
2006 Bazylea finał Paryż ćwierćfinał
2007* Bazylea I runda Paryż II runda
2008 Bazylea I runda Paryż półfinał
2009 Walencja I runda Paryż półfinał
2010 Walencja I runda Paryż II runda
2011 Walencja I runda Paryż ćwierćfinał

* brak awansu do Finałów ATP World Tour (Tennis Masters Cup)

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
  • Armandoł Zgłoś komentarz
    słabizna.
    • hmm Zgłoś komentarz
      chlopaki za duzo obstawiania ,za malo gry... rok temu sie udalo, w tym juz nie! z tym co graja nie zasluzyli na final ! koniec , kropka !
      • RvR Zgłoś komentarz
        To się Frytki doigrały. Ale tak to jest jak przez kilka miesięcy gra się kichę. Rywale nie próżnowali, przydałby się już za tydzień jakiś porządny wynik, żeby już przed Paryżem
        Czytaj całość
        wskoczyć na tą siódmą lokatę.
        • Remle Zgłoś komentarz
          no cóż, forma po olimpiadzie musiała spaść. Szkoda, że w Londynie też im za bardzo nie poszło. Ale przynajmniej pozostawili po sobie coś, nie tak jak starsza Radwańska, która sobie do
          Czytaj całość
          Londynu pojechała na wakacje i pokazała, że jest beznadziejną sportsmenką tylko walczy dla kasy, nie dla prestiżu. A takich gwiazdek to nie lubię
          • pedro Zgłoś komentarz
            Oni chyba tak lubią wszystko robić na ostatni dzwonek. Sprężać się chłopaki!
            • vamos Zgłoś komentarz
              No właśnie, quo vadis?