Lorenzo, Rossi, Marquez i Pedrosa z kończącymi się kontraktami. Ciekawy okres transferowy w MotoGP
Inaczej wygląda sytuacja Daniego Pedrosy. Startuje w MotoGP od ponad dziesięciu lat i nie zdobył jeszcze tytułu mistrzowskiego. Potrafi wygrać kilka wyścigów w przeciągu sezonu, ale to za mało, by walczyć o mistrzostwo. W minionym sezonie dodatkowym zmartwieniem dla Hiszpana były problemy z syndromem tzw. pompującego przedramienia. Pedrosa poddał się kolejnej operacji, obecnie korzysta z nowoczesnej rehabilitacji i liczy na przełom w roku 2016.
Jeśli Pedrosa nie zacznie wygrywać, to Honda może poszukać nowego zawodnika. Japończycy już kilka razy udowodnili, że nie boją się stawiać na młodych, dlatego wtedy szanse na angaż w Repsol Honda Team mógłby mieć Jack Miller. W sezonie 2014 Australijczyk został wicemistrzem świata Moto3 i od razu przeniósł się do królewskiej klasy, gdyż Honda zaproponowała mu kontrakt z fabrycznym teamem. W zeszłym roku Miller zdobywał punkty dla LCR Honda MotoGP, w tym sezonie będzie punktować dla Marc VDS Estrella Galicia, ale jego przyszłość i jego kontrakt opłacane są przez fabryczny zespół z Japonii. Jeśli jazda Millera nie przekona włodarzy Hondy, to na pewno spojrzą w kierunku zawodników z Moto2. Tam również nie brakuje młodych gniewnych - największym talentem pochwalić się mogą Alex Rins, Johann Zarco czy Alex Marquez.