Lorenzo, Rossi, Marquez i Pedrosa z kończącymi się kontraktami. Ciekawy okres transferowy w MotoGP

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Ciekawie wygląda sytuacja Mavericka Vinalesa. Hiszpan zadebiutował w sezonie 2015 w MotoGP w barwach Suzuki, a jego jazda wywarła spore wrażenie na ekspertach. Vinales podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia na kolejny rok, ale decyzja w tej sprawie należy do teamu. Należy przypuszczać, że Japończycy będą mocno naciskać, aby młody Hiszpan reprezentował ich barwy również w sezonie 2017.

- Maverick ma doświadczenie w MotoGP, ale nie znam szczegółów jego umowy z Suzuki. Słyszałem, że podpisał kontrakt na dwa lata z opcją na trzeci rok. Wkrótce to będzie gorące nazwisko w MotoGP, co do tego nie ma wątpliwości. To jest motocyklista, na którego Yamaha zwróciła uwagę i inne zespoły również - mówił w styczniu Lin Jarvis.

Jeśli Yamaha będzie chciała mieć w swoich szeregach Vinalesa w sezonie 2017, to zapewne zapłaci Suzuki rekompensatę za wcześniejsze zerwanie umowy. Hiszpan wcale jednak nie musi myśleć o zmianie pracodawcy - wystarczy, że Suzuki przygotuje na ten rok konkurencyjny motocykl, który pozwoli mu walczyć o wygrane.

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)