Anatomia transferu Jorge Lorenzo. Co przekonało Hiszpana do Ducati?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera


W cieniu Valentino Rossiego

Przed wyścigiem w Katarze w padoku MotoGP pojawiła się bardzo ważna informacja - Valentino Rossi przedłużył o dwa lata kontrakt z Yamahą. Było to o tyle dziwne, że Włoch powtarzał, że decyzję w sprawie swojej przyszłości podejmie po kilku wyścigach nowego sezonu, gdy zobaczy na ile jest konkurencyjny na nowych oponach Michelin i na motocyklu z nową elektroniką.

Jeśli ktoś się spodziewał jakichś informacji kontraktowych z boksu Yamahy w Katarze, to liczył na przedłużenie umowy Lorenzo. Dlatego wydarzenia z pierwszego wyścigu nowego sezonu musiały wpłynąć na Hiszpana. W końcu to on jest aktualnym mistrzem świata, to on pokonał Rossiego w zaciętej batalii w sezonie 2015, a mimo wszystko Yamaha jako pierwsza doszła do porozumienia z "Doctorem" i postawiła drugiego ze swoich zawodników pod ścianą.

- Przedłużenie kontraktu przed pierwszym wyścigiem zabrałoby to pewną presję z moich barków. Zawodnik czuje pewną niepewność, gdy nie wie, co przyniesie przyszłość. Dlatego chcę przedłużyć kontrakt jeszcze przed Katarem. Jeśli do tego nie dojdzie, to po prostu zachowam spokój i wiarę w siebie. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, to będę czekać do wyścigu w Mugello albo Brnie, tak jak w poprzednich latach - twierdził w lutym Lorenzo.

Czy Jorge Lorenzo zdobędzie dla Ducati tytuł mistrzowski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)