Euro 2016: nie tylko Pazdan! 7 wspaniałych - niespodziewani bohaterowie reprezentacji Polski
Po pokonaniu Portugalii zespół Leo Beenhakkera poszedł za ciosem i 15 listopada 2006 roku pokonał na wyjeździe Belgię 1:0, robiąc duży krok w kierunku awansu na Euro 2008. Holender nie bał się stawiać na graczy Ekstraklasy i tak jak bohaterem meczu z Portugalią był Grzegorz Bronowicki, tak gwiazdą spotkania rozegranego na Stade Roi Baudoin w Brukseli był Radosław Matusiak.
Grający wówczas w PGE GKS Bełchatów "RadoMatu" w 19. minucie zmusił do błędu Daniela van Buytena z Bayernu Monachium, odebrał mu piłkę i po chwili pokonał Stijna Stijnena.
Był to pierwszy z sześciu goli Matusiaka w drużynie. W Euro 2008 - podobnie jak Bronowicki - udziału jednak nie wziął. Bronowicki nie mógł wystąpić w Austrii i Szwajcarii z powodu urazu, a Matusiak nie znalazł po prostu uznania w oczach Beenhakkera.