Williams goni Graf i Navratilovą - zapowiedź turnieju kobiet Wimbledonu

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

Petra Kvitova

Czeszka będzie trzecią w stawce, obok Marii Szarapowej i Sereny Williams, triumfatorką brytyjskiej imprezy. To właśnie w 2011 roku na trawnikach przy Church Road rozpoczął się jej największy okres w jej karierze, zwieńczony wspaniałym zwycięstwem w kończących tenisowy sezon zawodach Masters. W styczniu zeszłego roku Kvitová wydawała się murowaną faworytką do objęcia fotela liderki rankingu, jednak ostatecznie wyprzedziła ją Wiktoria Azarenka.

W kolejnych miesiącach reprezentantka naszych południowych sąsiadów w dalszym ciągu wygrywała turnieje rangi WTA, wciąż klasyfikowana była w najlepszej "dziesiątce", ale nie błyszczała już takim blaskiem jak podczas swojego triumfu w Wimbledonie. W swoim kraju stała się postacią rozpoznawalną, a uzyskiwane przez nią wyniki wielokrotnie starano się odnosić do tych, które w swoich czasach osiągała największa duma Czechów, Martina Navrátilová.
Obecny sezon Kvitová rozpoczęła fatalnie, z antypodów wróciła z bilansem dwóch zwycięstw i trzech porażek. W lutym przypomniała o sobie w Dubaju, gdzie sięgnęła po 10. trofeum w karierze, a dwa miesiące później zanotowała jeszcze finał w Katowicach. Europejskiej mączki nie podbiła, szybko odpadając w Roland Garros. Podczas rozgrywanego na trawie turnieju AEGON International wygrała zaledwie jedno spotkanie i z rocznym bilansem 28-14 zawitała do brytyjskiej stolicy.

23-letnia Czeszka nie będzie zapewne główną faworytką do końcowego triumfu w Wimbledonie, ale w żadnym wypadku nie należy jej lekceważyć. Kvitová posiada znakomity serwis, jest niezwykle agresywna i jeśli tylko się "wstrzeli", to będzie w stanie rozprawić się z każdą uczestniczką zawodów rozgrywanych w świątyni tenisa.

Liczba turnieju: 275 - tyle zwycięstw na zawodowych kortach odniosła jak dotychczas ósma aktualnie w światowej klasyfikacji Czeszka. Jeśli Kvitová wygra w tegorocznym Wimbledonie dwa spotkania, to w Wielkim Szlemie przekroczy barierę 50 triumfów w grze pojedynczej.

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe
Zgłoś błąd
Komentarze (15)
  • Armandoł Zgłoś komentarz
    pół gwiazdki dla Sary na trawie to żart? :D
    • MSha Zgłoś komentarz
      Mam gdzieś przeświadczenie [i](bez akcentu na "gdzieś")[/i], że Maszce było pisane wygrać wszystkie turnieje wielkoszlemowe tylko po jednym razie. Ale i tak bardzo mocno jej kibicuję, bo
      Czytaj całość
      i właśnie na Wimbledonie rozpoczęła się jej ta wielka i prawdziwa przygoda. Na Serenkę nie ma co stawiać [i](nie dotrwa do drugiego tygodnia)[/i] Mam tylko jeden mały problem, bo póki co jeszcze sobie nie wymyśliłam, z kim miałaby przegrać(?!)
      • lange Zgłoś komentarz
        justyna 7 i cała piłka zółta...lepiej byc nie moze:D:D
        • justyna7 Zgłoś komentarz
          Sara Errani i pół gwiazdki - śmiechu warte!
          • joker Zgłoś komentarz
            kurs na zwycięstwo Sereny w turnieju ledwo przekracza 1.4 :D
            • Salvomaniak Zgłoś komentarz
              stara się stale doskonalić swoją grę wg mnie od wielu miesięcy gra na identycznym poziomie. wyje tak samo, wali tak samo, co się zmieniło???
              • Salvomaniak Zgłoś komentarz
                "Czasami kiedy wpadasz w wir kolejno granych meczów" Spokojnie Masza, w tym roku ci to nie grozi ;p
                • RvR Zgłoś komentarz
                  A ja zaskoczę wszystkich i z Brytyjek najbardziej będę kibicował Ani Keothavong! :))
                  • vamos Zgłoś komentarz
                    Widzę, że red. Smoliński się nie wydurniał i dał Errani pół gwiazdki, nie to co jedna dla Ferrera...
                    • vamos Zgłoś komentarz
                      Pytanie raczej, czy którakolwiek z rywalek urwie Serenie więcej niż 5 gemów w secie... DAWNO nie było tak zdecydowanej faworytki na kobiecym Szlemie.