Żużel. Oni sięgali po podwójną koronę. Janusz Kołodziej nie ma sobie równych!
Mateusz Makuch
Ku wielkiej uciesze leszczyńskich kibiców, ich wychowanek sięgnął po indywidualne mistrzostwo na domowym torze. Fani na trybunach stadionu im. Alfreda Smoczyka w Lesznie podczas finału IMP w 2018 roku, których w większości stanowili sympatycy Unii, lepszego rozstrzygnięcia nie mogli sobie wyobrazić. Kilka tygodni później świętowali z kolei kolejny tytuł DMP. Puchar wzniósł Pawlicki, kapitan drużyny.
Czytaj również:
- Pierwszy z seniorów porozumiał się z Włókniarzem
- Prezes Motoru Lublin: Wszyscy ciągle trąbią o pieniądzach, a zawodnicy pytają o swoje rodziny
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
-
Eda Unia Zgłoś komentarzJanek dziekuje po raz kolejny udowodniles ze jestes Bykiem. A nie jakims tam najemnikiem
-
KACPER.U.L Zgłoś komentarzsię chłopie w pierwszym meczu finału.O co Tobie chodzi z tym uciszaniem trybun gospodarza?:)Zobaczysz przez Ciebie inni wpadną w kompleksy.Idziemy Szczęka:)
-
T ROW Zgłoś komentarzSobie równych to Stanislaw Tkocz niema 2 krotny IMP i 11 krotny DMP.
-
Manolo Darek Zgłoś komentarzKomentarz usunięty
-
yes Zgłoś komentarzProszę aby kibic ROW-u Rybnik napisał, od kiedy nie ma GÓRNIKA Rybnik... Może od 1964???
-
Wódka 07 Zgłoś komentarzKomentarz usunięty
-
darek pe Zgłoś komentarzkomentarz usunięty