Żużel. Transfery rybnicko-częstochowskie. Kacper Woryna nie jest pierwszy i nie będzie ostatni
Rafał Szombierski - z Rybnika do Częstochowy i z powrotem
Rafał Szombierski, podobnie jak teraz Kacper Woryna, długo był ulubieńcem rybnickiej publiczności. Niesportowy tryb życia oraz błędne decyzje sprawiły, że po sezonie 2008 słuch o nim zaginął. Niespełna dwa lata później Szombierski odżył - dość niespodziewanie postawił na niego ekstraligowy Włókniarz Częstochowa.
Szombierski w barwach "Lwów" potrafił osiągać satysfakcjonujące wyniki i kilkukrotnie uratował ekipę przed spadkiem z ligi. Jednak po ledwie kilku sezonach zapragnął wrócić do domu. Zbuntował się i został wypożyczony do Rybnika w roku 2014, ponownie stając się bohaterem miejscowych fanów PGG ROW-u. Na krótko, bo później znów odezwały się dawne demony i niesportowe wybryki żużlowca.
Czytaj także: Kulisy transferu Dominika Kubery
-
Bathory Zgłoś komentarzO ile na pominięcie w artykule Kowolika czy Padowskiego można przymknąć oko, to brak wzmianki o braciach Skupieniach uważam za skandal! :D