Grand Prix Australii, Malezji, Bahrajnu czy Chin - który wyścig F1 najlepszy?
W Chinach pokaz swojej mocy dał Mercedes GP. Nico Rosberg pomimo "zaspania” na starcie z każdym okrążeniem zmniejszał swój dystans do rywali oraz mógł pochwalić się ładnym wyprzedzeniem Sebastiana Vettela, a następnie mądrą defensywą w ciasnych zakrętach. Natomiast Lewis Hamilton od samego początku miał ułatwione zadanie i dosyć szybko zwiększył swoją przewagę, nie oddając jej do samej mety.
Nie popisali się mechanicy Williams Martini Racing, którzy zniweczyli szanse Felipe Massy na dobry wynik. Podczas zmiany kół, została przyszykowana zła opona. Kierowca spędził na stanowisku blisko minutę.
W dosyć nietypowej dla siebie sytuacji znalazł się Sebastian Vettel, który miał problemy ze swoim bolidem i zespół kazał mu przepuścić szybszego Daniela Ricciardo. Niemiec początkowo ignorował te komunikaty, ale w końcu dał się wyprzedzić Australijczykowi.
W końcowej fazie wyścigu nie doszło do większych zmian, a Fernando Alonso utrzymał miejsce na najniższym stopniu podium. Swój trzeci z rzędu dublet wywalczył zespół Mercedes GP. Lewis Hamilton wygrał z przewagą 18 sekund nad Nico Rosbergiem i zmniejszył swoją przewagę w klasyfikacje generalnej mistrzostw świata.
Jednak czy wyścig w Chinach był tak dobry jak Grand Prix Bahrajnu?
Podsumowanie Grand Prix Chin w wykonaniu fana Formuły 1:-
LexoN Zgłoś komentarzOczywiście, że Bahrajn. Fantastyczna walka o zwycięstwo, mnóstwo innych pojedynków, także tych wewnątrz zespołowych. Czyste, piękne ściganie.
-
Marek speedway Zgłoś komentarzna razie zdecydowanie GP Bahrajnu i ta piękna bardzo czysta walka Lewisa z Rosbergiem palce lizać