Wyścig, który może przesądzić o tytule
Hamilton nie zmarnował okazji. Nie oddał prowadzenia, pomimo kilku neutralizacji nie dał się zaskoczyć, próbującemu naciskać Danielowi Ricciardo. Jako pierwszy minął linię mety, powiększając swoją przewagę nad Vettelem do 28 punktów. Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć wyścigów, ale w padoku nikt nie ma wątpliwości - teraz karty rozdaje Mercedes.
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
tonysoprano Zgłoś komentarz
I super płakać nie będę. -
DaHool Zgłoś komentarz
....i bardzo dobrze temu przemadrzałemu patafionowi ;)
tonysoprano
Zgłoś komentarz
DaHool
Zgłoś komentarz