Wypadek Romaina Grosjeana. Oto, jakie pytania musi sobie zadać Formuła 1

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Czy pokazywanie powtórek wypadku było zasadne?

Na koniec, kwestia natury etycznej. Wielu kierowców, chociażby Daniel Ricciardo czy Sebastian Vettel, było oburzonych tym, jak wiele powtórek z wypadku Romaina Grosjeana przedstawiła Formuła 1 podczas GP Bahrajnu. Śledzący transmisję przed telewizorami mogli zobaczyć ujęcia z każdej możliwej kamery, jak i działania służb i 34-latka wyskakującego z płomieni.

Kierowcy F1 zwracali uwagę na to, że transmisję telewizyjną oglądali bliscy Grosjeana, którzy w pierwszej chwili nie mieli informacji na temat stanu zdrowia 34-latka. Dlatego powtórki były nie na miejscu.

Gunther Steiner, szef Haasa, nie miał jednak pretensji do F1 o takie zachowanie. Rodzi się zatem pytanie, czy obecne procedury w takich sytuacjach są właściwe. Przypomnijmy, że Formuła 1 od lat ma opracowany schemat. Zgodnie z nim, dopóki nie ma pewności, że kierowca jest cały i zdrowy, realizator transmisji nie pokazuje powtórek wypadku.

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Putimir Władim Zgłoś komentarz
    To nie był normalny wypadek. Samochód F1 nie powinien się tak rozpaść a tym bardziej zapalić. Coś tu jest nie tak. Grisjean ma szczęście że żyje.
    • Artur Janiszewski Zgłoś komentarz
      Czekali z pokazywaniem powtórek, aż Roman znalazł się na noszach bezpieczny. Brakuje tutaj jednego pytania - dlaczego kombinezon jednego z ratowników z samochodu medycznego jest
      Czytaj całość
      nadpalony skoro wykonano go z tego samego materiału co kombinezon kierowcy - oszczędności?