Pracuje na pełny etat i ma wielkie szanse na start w Rio. Niemka zszokowała biegowy świat
17 kwietnia Scherl walczyła o spełnienie marzeń. To był jej trzeci maraton w życiu i... trzeci w Hamburgu. - Pierwszy był wspaniałym wydarzeniem, poszło mi naprawdę dobrze. Również z poprzedniego roku mam pozytywne wspomnienia. Ucieszę się, jeśli nadal tak będzie po tegorocznym starcie - mówiła przed zawodami.
Od początku biegła w czołówce. Wyglądało to trochę tak, jakby dała się ponieść emocjom. Jej tempo było zdecydowanie za wysokie w stosunku do założeń. Marco Scherl kręcił głową z niedowierzaniem.
- Pomyślałem: "O Boże, jest o wiele za szybko" - mówił, gdy Anja zbliżała się do półmetka. Pierwszą część trasy pokonała w 1:13:57. Marco założył, że zrobi to w 1:15:00, ewentualnie o kilkanaście sekund szybciej. Ale nie o ponad minutę!
Mąż zaczął się martwić, że jego ukochana nie wytrzyma tempa i - na własne życzenie - zmarnuje ogromną szansę. - Sama byłam zaniepokojona - przyznała potem maratonka.