Motorsport w odwrocie. Firmy coraz rzadziej chcą wydawać miliony na wyścigi

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Formuła 1 musi pamiętać wydarzenia sprzed dekady

Ciekawe będzie obserwowanie tego, co w najbliższych dniach będzie się dziać w Formule 1. Obecnie mamy w niej czterech producentów - Mercedesa, Ferrari, Hondę i Renault.

Gdy przed dekadą szalał kryzys finansowy wywołany upadkiem banku Lehman Brothers, F1 postanowiły pożegnać aż cztery wielkie firmy - BMW, Toyota, Honda i Renault. Wprawdzie dwie ostatnie marki po kilku latach wznowiły program wyścigowy związany z F1, ale nie udało się wrócić do sytuacji sprzed recesji.

Czytaj także: Włosi oskarżają Niemców o rozpowszechnianie fakenewsa

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Po sezonie 2020 wygasają umowy wszystkich producentów i zespołów na starty w F1. Dlatego jest to idealny moment, by wycofać się z rywalizacji. Jeszcze zanim zaczął się kryzys wywołany koronawirusem, ostre cięcia finansowe zapowiedziała grupa Daimler - właściciel Mercedesa. Źle dzieje się też w Renault, które już odczuwa pierwsze skutki mniejszej sprzedaży samochodów.

Czy obawiasz się o przyszłość motorsportu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)