Mundial 2018 - historia. Dramaty, porywające mecze, piłkarskie wojny. Najbardziej pamiętne półfinały MŚ
Mecz XXI wieku
Włochy - RFN 4:3 po dogrywce, MŚ 1970
Pięć goli w dogrywce, Franz Beckenbauer z ręką na temblaku, pełne słońce na Estadio Azteca w Meksyku, ponad 100 tys. widzów na trybunach. Jeden z najbardziej dramatycznych spektakli w historii futbolu.
Włosi już cieszyli się z awansu, gdy na sekundy przed końcem do dogrywki doprowadził Karl-Heinz Schnellinger, od lat grający na Półwyspie Apenińskim. Wtedy Beckenbauer biegał już z ustabilizowanym barkiem. Helmut Schoen wykorzystał dwie przysługujące zmiany, więc "Cesarz" zacisnął zęby. Nie statystował, ale próbował rozgrywać! Po akcji z jego udziałem Niemcy strzelili bramkę.
Dogrywka była szalona, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3. W końcu Gianni Riviera, gdy telewidzowie oglądali jeszcze powtórkę bramki Gerda Muellera, strzelił zwycięskiego gola. Dla upamiętnienia tego widowiska przed stadionem postawiono pamiątkową tablicę z napisem: "Stadion Azteca składa hołd reprezentantom Włoch i Niemiec, którzy podczas MŚ 1970 rozegrali mecz XXI wieku".
Wyczerpani gracze Squada Azzura nie dali w finale rady fantastycznym Brazylijczykom (1:4).