Kto asem w nowojorskiej talii? - zapowiedź turnieju mężczyzn US Open

 Redakcja
Redakcja
Kei Nishikori jest jedynym Japończykiem w historii, który zagrał w finale wielkoszlemowego turnieju w grze pojedynczej

Kei Nishikori - 1,5 (skala ocen 0-5)

Swoją ulubioną część sezonu Japończyk zainaugurował triumfem w Waszyngtonie. Dobrą formę potwierdził również w Kanadzie, gdzie w 1/4 finału rozprawił się z Rafaelem Nadalem, ale w półfinale otrzymał lanie od Andy'ego Murraya. W Cincinnati Nishikori nie zagrał, tłumacząc się zmęczeniem.


Na Flushing Meadows Nishikori uzyskiwał swoje pierwsze poważne wyniki w turniejach wielkoszlemowych. Już przed siedmioma laty dotarł do 1/8 finału tego turnieju, ogrywając po drodze m.in. Davida Ferrera. W zeszłym sezonie natomiast awansował aż do wielkiego finału, w którym przegrał z Marinem Ciliciem.
Nishikori zerwał łatkę wielkiego talentu, którą miał przyklejoną do siebie od lat. Od teraz bez cienia wątpliwości można go określać mianem jednego z najlepszych tenisistów globu i stawiać w roli faworyta najważniejszych turniejach. Ale czy to już czas, by gracz z Shimane wkroczył do panteonu wielkoszlemowych mistrzów?

Kto wygra US Open 2015?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe
Zgłoś błąd
Komentarze (41)
  • Kike Zgłoś komentarz
    Novak faworytem, ale nie tak dużym jak we wcześniejszych trzech tegorocznych szlemach. Sądzę, że najbardziej mu może zagrozić Murray. Obrońca tytułu nie przejdzie 4 rundy, tak myślę.
    • RF Zgłoś komentarz
      Nieważne co Nadal grał w tym roku, Rafa to Rafa i tylko jego widzę w roli kandydata do pokonania mocno średniego (jak zazwyczaj w USOS) Novaka przed finałem. Jeśli tak się nie stanie to
      Czytaj całość
      Fed niestety z Djokovicem sobie nie poradzi, o ile w ogóle przejdzie Murray'a. To nie te korty co w Cinci i nie bo3. W ogóle Fed w tych dwóch Wimbledonach nie był w stanie zagrać finału na takim poziomie jak w półfinale i tym razem może być to samo.
      • Fabby Zgłoś komentarz
        Faworytów jest trzech. Djoković, Federer, Murray. Jako fanka tego ostatniego, będę mu bardzo kibicować, choć los zdecydowanie go nie oszczędził z tą drabinką. Kyrgios w pierwszej
        Czytaj całość
        rundzie, w ćwiartce Wawrinka, a w 1/2 będzie na niego zapewne czekał Maestro. W porównaniu z tym torem przeszkód zadanie, przed jakim stoi Novak, wydaje się dziecinnie proste. A przynajmniej by takim było, gdyby przystępował do turnieju jako "monopolista"- ktoś, kto wygrywa praktycznie wszystko i raczej nie traci setów z zawodnikami pokroju Goffina i Dołgopołowa. Jak napisał Seb, Serb wydaje się być w tym roku "do ugryzienia". Tylko kto ma tego dokonać? Nishikori, który w tym roku bynajmniej nie zachwyca, a na dodatek zmagał się w Ameryce z kłopotami zdrowotnymi? Nadal, po tak fatalnym sezonie, że ludzie nie mówią już o Wielkiej Czwórce, ale Trójce? Goffin czy Dołgo, którzy dopiero co nie dali mu rady? "Boski Ferru", jeszcze po kontuzji? Tsonga? Monfils ze skłonnością do pajacowania? Tak daleki od dyspozycji z zeszłego US Open Cilić? Jakąś małą nadzieję pokładam w Dimim, ale nieszczególnie w niego wierzę, choćbym chciała. Powiedzmy sobie szczerze: Djoković, nawet grając średnio, jest w stanie przedzierać się przez kolejne rundy. Ma autostradę do finału, bo najgroźniejsi rywale w drugiej połówce. Pozabijają się nawzajem, a on podejmie jednego z nich w meczu o tytuł. Trudno mi uwierzyć, że ktoś wykorzysta jego ewentualną słabość ("ewentualną", bo w końcu liczne stracone partie z takiego CinCin nie muszą się mnożyć także w Szlemie), bo gdy myślę o takim scenariuszu, przed oczami natychmiast staje mi Anderson i zawód, jaki sprawił na Wimbledonie, gdzie prowadził z liderem światowego rankingu 2:0 w setach. Wielkich odróżnia od reszty umiejętność postawienia kropki nad przysłowiowym "i". Zawodnicy z dalszych miejsc miewają z tym problem. I wreszcie Roger, doskonały wręcz w Cincinnati, gdzie nie stracił własnego podania w drodze po tytuł. Przyznam, że wydaje mi się największym faworytem, choć zastanawia mnie, jak sobie poradzi na tak długim dystansie (dwa tygodnie) i jak będzie sobie dawał radę w systemie best-of-five. Na przykład w Wimbledonie paliwa starczyło mu tylko do finału i obawiam się tu powtórki. Trzymam kciuki za Andy'ego, żeby udało mu się przerwać trwającą od półfinału Australian Open 2013 serię porażek z Maestro. Podczas ich niedawnego starcia przepaść nie była aż tak widoczna, jak w Londynie, co pozwala mi na iskierkę optymizmu. Mimo to wiem, że będzie mu trudno pokonać Wawrinkę, Feda i na deser Dżoka. To arcytrudne combo i mam wątpliwości, czy jest na nie gotowy. Bez względu na wszystko, jestem całym sercem za Muzzą.
        • Sharapov Zgłoś komentarz
          Najlepiej zeby Rodzer King wygral ale ucieszy mnie kazdy zwyciezca oprocz serbucha. Tylko nie zezowaty serb racz nam dac Panieeee
          • Sharapov Zgłoś komentarz
            Rodzer King nie zawiedz mnie. Meski turniej jest twoj
            • Aleksandar Zgłoś komentarz
              Osobiście chciałbym żeby w US Open zwyciężył Federer - wygranie turnieju wielkoszlemowego należy się Rogerowi za ten dobry sezon. Przeciwników Roger nie ma trudnych, ale takich na
              Czytaj całość
              których trzeba uważać. Myślę, że spore szanse na sukces ma Andy, ponieważ teraz będzie w "świeżej" kondycji fizycznej, co w połączeniu z dobrą formą może dać "wysoki" wynik. Odnośnie, Novaka to wszystko może się zdarzyć - nie zdziwi mnie jak przegra z teoretycznie słabszym przeciwnikiem (np. z Andersonem podczas Wimbledonu było blisko sensacji). Jako "czarnego konia" typuję Wawrinkę, ponieważ ma "teoretycznie dobrą drabinkę" i podczas US Open czuł się zawsze dobrze. Największą niespodzianką in minus będzie odpadnięcie Nadala - myślę, że nawet z Coricem -Chorwat pokazał już, że Rafa mu nie straszny:)
              • Tomek Majda Zgłoś komentarz
                A Tak to będzie wyglądało : Ćwierćfinały : Nadal - Fish 2:3 6:1 6:4 6:7 5:7 6:7 Nishikori -Ferrer 1:3 3:6 4:6 6:3 2:6 Kyrgios -Wawrinka 3:2 5:7 3:6 6:4 6:2 7:6 Tomic - Federer
                Czytaj całość
                1:3 6:3 3:6 3:6 2:6 Pólfinały : Fish -Ferrer 1:3 3:6 5:7 6:4 4:6 Federer -Kyrgios 3:2 6:3 4:6 1:6 7:6 6:2 Finał : Federer -Ferrer 3:0 6:4 6:3 6:2
                • Tomek Majda Zgłoś komentarz
                  Wierze że Roger zdobędzie ten 18 tytuł .Djoković odpadnie w 3 lub 4 rundzie :)
                  • Seb Glamour Zgłoś komentarz
                    Hmm wydaje się,że Djoko jest ostatnio bardziej do "ugryzienia",no i Andy z Fedem są w bardzo dobrej formie...jeśli miałby ktoś wygrać spoza wielkiej trójcy chciałbym żeby to był Stan.
                    • bajeczny Zgłoś komentarz
                      Podręcznikowe przykłady Fedtardów już zdążyły się uaktywnić :P Jeśli kontuzje go nie zjedzą, to liczę na Keia Nishikoriego.
                      • toni123 Zgłoś komentarz
                        Kto by to nie był,to z każdym z nich JJ ma szansę,bo nie są to zawodnicy z wiadomo jakiego poziomu.Myślę,że to są typy takich zawodników które Jurkowi leżą.Tacy Anderson,Karlović
                        Czytaj całość
                        ,Dołgopołov,Mayer mu kompletnie nie leżą.
                        • Mossad Zgłoś komentarz
                          Nudy....Djoko i daleko nic....moze Murray.....Fedek w 7 meczu to sobie moze pograc na trabce.
                          • wawrinka jerzy Zgłoś komentarz
                            Mi sie wydaje ze federer bedzie faworytem bo gra dobry tenis. Mam nadzieje ze novaka w IV rundzie zmeczy jurek (chociaz to trudne bedzie). Mysle ze czarnym koniem moze byc Kevin Anderson ktory
                            Czytaj całość
                            jesli wytrzyma kondycyjne to moze osiagnac dobry wynik
                            Zobacz więcej komentarzy (5)