Lewis Hamilton - od zera do bohatera
Sezon 2008
W kolejnym sezonie, brytyjski kierowca był już jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w końcowej klasyfikacji. Jego nowym partnerem zespołowym został Heikki Kovalainen. Pierwszy wyścig pokazał, że Lewis Hamilton jest mocny, a niepowodzenia z końcówki ubiegłego sezonu poszły w zapomnienie. Jednak kolejne Grand Prix nie szły po myśli wicemistrza świata, który nie ukończył trzech rund. Kibice najbardziej zapamiętali jego wpadkę z Kanady, gdzie podczas wyjazdu z pit lane uderzył w Kimiego Raikkonena, czym ułatwił wygraną w wyścigu Robertowi Kubicy.
W kolejnych Grand Prix, Lewis Hamilton mieszał dobre występy ze słabymi, aż w końcu w "generalce" dogonił go Felipe Massa. O mistrzostwie miało zadecydować Grand Prix Brazylii, które następnie przeszło do historii Formuły 1. Wyścig wygrał oczywiście Massa, ale Hamilton na ostatnich zakrętach wyprzedził Timo Glocka i zajął 5. miejsce, które dało mu pierwszy mistrzowski tytuł. W drodze do swojego garażu został wygwizdany przez brazylijskich fanów, a w jego stronę wykrzykiwano, że jest "pieprz*** mistrzem świata".
-
julsonka Zgłoś komentarzgdyby teraz zamiast rosberga mial w zespole alonso nie byloby tak latwo